Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzięki wsparciu czytelników i anonimowego darczyńcy Oliwka nie straci wzroku!

MAŁGORZATA GOŹDZIALSKA
Oliwia jest już po operacji. Po Wielkiejnocy wróci do szkoły
Oliwia jest już po operacji. Po Wielkiejnocy wróci do szkoły Wojciech Alabrudziński
Udało się! Ośmioletnia Oliwia Kopycińska przeszła operację i nie straci wzroku. A my przekazaliśmy mamie dziewczynki dwa tysiące złotych. Od tego samego darczyńcy, który pomógł Paulinie Nowackiej ukaranej "za uprzejmość".

Kilka tygodni temu do naszej redakcji we Włocławku przyszła ciocia Oliwki, ośmiolatki z włocławskiego Zakrętu, której groziła ślepota. - Dziewczynkę czeka operacja w Krakowie - opowiadała. - Zabieg musi być przeprowadzony jak najszybciej, żeby uratować oko dziecka. I nie może być refundowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Przeczytaj także:Oliwka pilnie potrzebuje operacji. Może stracić oko

Problem był w tym, że koszty operacji przerosły możliwości finansowe rodziny Oliwki. Mama dziewczynki. Renata Ziemkiewicz, która samotnie wychowuje pięcioro dzieci poprosiła o pomoc fundację "Dziecięce marzenia". Fundacja udostępniła konto, na które można było przekazywać 1 procent z podatku. Chodziło tylko o wpłaty.

Czytelnicy nie zawiedli

Napisaliśmy wówczas o chorobie dziecka i problemach związanych z koniecznością zapłaty za operację. Czytelnicy, jak zwykle, nie zawiedli. Wpłacili na operację Oliwki na konto fundacji 1 tys. złotych.

Wiadomości z Włocławka

Ale zabieg kosztował 2600 złotych. Do tego doszły koszty zakwaterowania mamy dziewczynki i wydatki związane z zakupem lekarstw. W sumie ponad 3 tysiące złotych.

Mama Oliwki przyznaje, że na operację córki poszły wszystkie pieniądze, łącznie z alimentami, które dostała na dzieci. - Nie uregulowałam rachunków, bałam się, co będzie dalej - mówi. - Myślałam, że będę musiała pożyczyć pieniądze, żeby przeżyć.

Tu tajemniczy sponsor!

Okazało się, że te obawy były niepotrzebne. Renacie Ziemkiewicz z pomocą pospieszył ten sam Czytelnik z zagranicy , który wcześniej pomógł ukaranej "za uprzejmość" Paulinie Nowackiej, włocławiance, która trafiła do sądu za to, że odebrała list do sąsiadów i podpisała się za nich.
Teraz ta sama osoba skontaktowała się z redakcją i przekazała nam dwa tysiące złotych na leczenie ośmiolatki. - Przyda się na rehabilitację - powiedział tajemniczy sponsor.

Dlaczego sponsor nie chce się ujawnić? - Kiedyś, gdy wyjechałem z kilkoma dolarami na studia za granicę, też mi ktoś anonimowo pomógł - powiedział. - Teraz więc spłacam swój dług.
Mama Oliwki nie ukrywa wdzięczności za tę pomoc. - Będą pieniądze na kolejny wyjazd do Krakowa - mówi. Bo dziewczynkę czeka kolejna operacja drugiego oka. Ta jednak będzie mogła być wykonana w ramach NFZ.

- A gdy oczy córki zostaną naprawione, to bierzemy się za ręce - planuje pani Renata. A to oznacza kolejną operację.

Oliwka, pogodna dziewczynka i świetna uczennica ma bowiem nie tylko problemy ze wzrokiem. Lekarze stwierdzili u niej także wadę wrodzoną kości kończyn górnych. Dlatego jej rączki, choć bardzo sprawne, są znacznie krótsze niż innych dzieci.

Renata Ziemkiewicz początkowo planowała, że zdecyduje się na zabieg, gdy Oliwka trochę podrośnie. Ale lekarze mówią, że nie ma co czekać. I mama już przygotowuje córkę do tego, że będzie miała dłuższe rączki.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska