-Gratulujemy. Został pan najlepszym dzielnicowym w naszym województwie. Na czym polegały eliminacje?
- Eliminacje wojewódzkie były trzystopniowe: najpierw test pisemny, który obejmował między innymi wiedzę z zakresu przepisów karnych, praw człowieka, obowiązków dzielnicowego. Potem była część praktyczna, w ramach której trzeba było przeprowadzić policyjną interwencję w sytuacji, gdy w sklepie ktoś ukradł butelkę wina. Na końcu sprawdzano umiejętności strzeleckich - po przebiegnięciu pięćdziesięciu metrów trzeba było oddać osiem strzałów do tarczy.
- Wiem, że na szczeblu wojewódzkim Komendę Miejską Policji we Włocławku reprezentował jeszcze Ireneusz Wierzbicki. Jak wypadł Pana kolega?
- Zajął szóste miejsce. To dobra lokata, zważywszy, że w zawodach na szczeblu wojewódzkim brało udział aż 23 najlepszych, wyłonionych w eliminacjach powiatowych.
- Jaki rewir przypada najlepszemu dzielnicowemu województwa kujawsko-pomorskiego?
- Jestem dzielnicowym śródmieścia. To trudna dzielnica, pracy jest bardzo dużo.
- Jak długo pracuje pan w policji?
- W Komendzie Miejskiej Policji we Włocławku pracuję od 1994 roku, a więc już dziewięć lat. Cały czas wykonuję obowiązki dzielnicowego. Wcześniej odbywałem służbę wojskową w oddziałach prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
- Czym jest dla pana ten sukces?
- To duża satysfakcja. Na tym jednak nie kończy się mój udział w turnieju - czekają mnie jeszcze eliminacje w finale centralnym, który odbędzie się w Katowicach.
