Oczkiem w głowie wójta gminy Chojnice Zbigniewa Szczepańskiego są ścieżki rowerowe. Przyznać trzeba, że ta gminna inicjatywa oraz "Kaszubska Marszruta" realizowana przez powiat chojnicki, przynoszą już wymierne efekty, a tak naprawdę ta wspólny projekt kilku gmin z powiatu nie jest jeszcze połączony i zakończony.
Przeczytaj także: Chojnice. Będą ścieżki rowerowe od Turowca do Klawkowa
Podczas ostatniego objazdu gminy Chojnice wójt podpytywał rowerzystów, jak im się jeździ po nowych ścieżkach i czy mają jakieś uwagi. Wszyscy turyści byli zachwyceni. - To wspaniała inicjatywa. Przyjeżdżam w okolice Swornegaci już od 10 lat, a dzięki tym ścieżkom będę przyjeżdżał nadal - powiedział na gorąco spotkany na wycieczce przed Drzewiczem Dariusz Siwik z Warszawy. - Będę chwalił tę inwestycję na facebooku wśród znajomych.
W kilku miejscach wójt na gorąco dzwonił i konsultował niejasności, zwrócił też uwagę pracownikom jednej z firm na bałagan w okolicy budowanej ścieżki.
Już teraz wiele miejscowości sąsiadujących z Chojnicami ma bezpieczne ciągi pieszo-rowerowe do Chojnic. A w planach jest łączenie ze sobą w ten sposób kolejnych wsi.
Czytaj e-wydanie »