A dawali flagi. Konkretnie stowarzyszenie Arcana Historii, by promować narodowe barwy, symbolicznie rozdało kilkadziesiąt drzewców i flag. Chętnych było dużo, dużo więcej, co zaskoczyło samych organizatorów, którzy bezradnie spoglądali na wciąż wyciągnięte w ich stronę ręce. A w kolejce stali i młodzi, i starsi.
Zaproszeni przez Arcana Historii senator Dorota Arciszewska-Mielewczyk i poseł Jacek Kowalik przyciągali uwagę czerwonymi akcentami w ubiorze - parlamentarzysta Sojuszu wystąpił w ognistym krawacie, a jego koleżanka w czerwonym płaszczyku. Mieli nie lada kłopot, jak rozdawać flagi, bo kolejka nagle zrobiła się bezkształtnym tłumem i trzeba było wymyślić jakiś klucz. Kowalik wypatrzył byłego piłkarza Chojniczanki Jana Kujawskiego i jemu wręczył deficytowy towar poza kolejnością. - Kto ma na imię Dorota? - pytała pani senator i swojej imienniczce także wręczyła flagę. - A kto wie, jak ja mam na drugie imię - kontynuował zgadywanki Kowalik. A potem poszło już z górki i po dziesięciu minutach było po zabawie.
Arcana Historii kupiły flagi za własne pieniądze, bo nie proszą o granty z ratusza. Dlatego nie mogły sprostać oczekiwaniom wszystkich, ale Marcin Wałdoch, prezes stowarzyszenia, namawiał, by jednak każdy sobie flagę sprawił i nie wstydził się wywieszać jej na balkonie.
Spotkanie na Starym Rynku było też okazją do swobodnej rozmowy z parlamentarzystami, którzy rozdawali gadżety i materiały promocyjne. Kowalik - długopisy, Arciszewska-Mielewczyk - kolejny numer czasopisma pt. "Powiernictwo Polskie".
- Właśnie przeprowadziliśmy się do nowego domu na Gruszkowej - wyznał nam Jarosław Sawicki, który z córką Julką na ręką spacerował po rynku. - I fajnie, że mogliśmy się tutaj zaopatrzyć we flagę, bo jej jeszcze nie mamy.
Czytaj e-wydanie »