AKTUALIZACJA: godz. 16.00
Kochani, mamy info z pierwszej ręki: operacja Klaudii przebiegła pomyślnie. Przed nami teraz czekanie, aż sztuczna skóra się przyjmie i kolejne zabiegi. Wszyscy trzymamy kciuki za Małą Wojowniczkę!
- taki wpis pojawił się na profilu facebookowym Fundacji Podlascy Aniołowie.
Cieszymy się, bo przez weekend stan zdrowia dziecka się nie pogorszył i dziś odbędzie się operacja. Udało nam się nazbierać 120 tys. zł. Jest również zbiórka utworzona przez rodzinę małej Klaudii i tam również jest już ok. 100 tys. zł. Dziecko będzie mieć zapewnione dalsze leczenie i rehabilitacje - mówi Stefan Sochoń z Fundacji Podlascy Aniołowie.
Fundacja ma w planach również zakup sprzętu, który pomoże w leczeniu Klaudii, a w przyszłosci będzie służył również innym, małym pacjentom. Jeżeli ktoś chciałby wesprzeć inicjatywę, jest możliwość wpłacenia darowizny na konto Fundacji Podlascy Aniołowie 40 1750 0012 0000 0000 3397 2954.
- Rodzina Klaudii nie będzie musiała matwić się o pieniądze. Uda nam się pomóc i jesteśmy bardzo wdzięczni daczyńcom, dzięki którym to możliwe - dodaje Stefan Sochoń.
Przede wszystkim pieniądze ze zbiórki pozwoliły sprowadzić z zagranicy sztuczną skórę "Integra". To jedyny preparat tego typu, stosowany przy rozległych oparzeniach u dzieci i dorosłych. Wszelkie inne metody mają wyraźnie gorsze efekty terapeutyczne i kosmetyczne. Wszczepienia Integry można dokonać tylko między trzecią a szóstą dobą od wypadku.
- Będzie to pierwsze w regionie operacja z użyciem Integry u dziecka. Upraszaczając nazywa się to sztuczną skórą. Tak naprawdę jest to rusztowanie dla naczyń skóry. Usuwamy fragment, gdzie jest rana oparzeniowa i na przygotowane podłoże wszczepiamy, można powiedzieć, silikonowy szkielet. Sztuczna skóra przerasta po tym szkielecie nasze własne komórki, w efekcie czego odtwarza się warstwa skóry właściwej - tłumaczy dr Adam Hermanowicz, chirurg dziecięcy, który będzie operował dziewczynkę.
Wszczepienie Integry to rewolucja, dzięki której nie trzeba pobierać przeszczepów skóry, co też bywa trudne w przypadku rozległych oparzeń. Poza tym gojenie rany po użyciu Integy jest znacznie szybsze, a skóra wygląda bardziej estetycznie.
- Metoda używana jest od kilku lat i niestety bardzo dużo kosztuje. NFZ refunduje leczenie oparzenia, niezależnie jakiej metody używamy. Środki jakie nam przekazuje nie pokryją nawet większej części kosztów leczenia. Nie starczyłyby nawet na samą Integrę, która w przypadku małej pacjentki kosztuje ok. 37 tys. zł. Szpitala również nie stać, by dla każdego pacjenta z rozległym oparzeniem sztuczną skórę zakupić. Stąd też zbiórka w internecie - przyznaje dr Hermanowicz.
Po operacji wiele będzie zależeć od tego, czy Integra się przyjmie. Lekarz nie pozostawia jednak złudzeń - dziecko będzie musiało przejść kolejne zabiegi i rehabilitację. Będzie mieć blizny.
Przypomnijmy, że dwuletnia Klaudia z okolic Sokółki została przetransportowana helikopterem do DSK w środę (20.05). Jej stan od początku określany jest jako ciężki. Oparzenia pokrywają 60% ciała dziewczynki. Dziecko przebywa na oddziale intensywnej terapii. Jest zaintubowane i oddycha za nie respirator.
Tu oglądasz: Prywatne testy na koronawirusa możliwe, ale drogie
🔔🔔🔔
