Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziewięćdziesiąt lat temu, w godzinach popołudniowych, w Poznaniu wybuchły walki

Hanna Sowińska
Feliks Nadolski (siedzi drugi od lewej) w gronie żołnierzy powstańczej armii. - Najmłodszy powstaniec to syn pułku, sierota, którą żołnierze przygarnęli - mówi Henryksyn pana Feliksa.
Feliks Nadolski (siedzi drugi od lewej) w gronie żołnierzy powstańczej armii. - Najmłodszy powstaniec to syn pułku, sierota, którą żołnierze przygarnęli - mówi Henryksyn pana Feliksa. Fot. z albumu Henryka Nadolskiego
"Nikt im iść nie kazał a poszli, bo tak chcieli, bo takie dziedzictwo wziął po dziadach wnuk. Nikt nie pytał o nic, a wszyscy wiedzieli, za co idą walczyć. Komu spłacić dług, że idą spłacić swej ojczyźnie dług".

27 grudnia 1918 r. setki Wielkopolan poszły w bój krwawy i zwycięski. Do tej insurekcji polscy mieszkańcy wschodnich kresów pruskiej prowincji przygotowywali się od dawna. W końcówce 1918 r. w Poznaniu atmosfera była napięta.

Przyjechał Paderewski
Drugiego dnia świąt do miasta przybył Ignacy Jan Paderewski, owacyjnie witany przez tysiące polskich mieszkańców stolicy Wielkopolski.

Walki wybuchły po południu 27 grudnia, sprowokowane przez Niemców. Powstańcom udało się opanować Dworzec Główny, pocztę, a także kilka redut systemu fortecznego Poznania. Tego dnia pierwsze walki wybuchły też na prowincji. Choćby w Jarocinie, gdzie chyba wszyscy mężczyźni poszli pod broń.

Na liście do rozstrzelania
Wśród powstańców był Józef Borecki, członek polskiego oddziału zbrojnego w koszarach jarocińskich w listopadzie 1918 r. Do dziś w Bydgoszczy mieszka ostatnia z trzech córek Józefa i Heleny Boreckich - Barbara Szneidrowska.

- Tato był założycielem i sekretarzem Towarzystwa Powstańców w Jarocinie, a także współinicjatorem budowy pomnika Towarzystwa Powstańców w Jarocinie - opowiada.

W 1928 r. Borecki został przeniesiony z Jarocina do Bydgoszczy, do Urzędu Skarbowego. Pracował tu do wybuchu wojny. W pierwszych tygodniach okupacji przyjaciele radzili, by uciekał z miasta. - Nie mam się czego bać, nic złego nie zrobiłem - odpowiadał.

Rocznica
Dziś przypada 90. rocznica wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Wojewódzkie obchody rozpoczynają się o 10.30 mszą św. w bydgoskim kościele garnizonowym.

Tymczasem jego nazwisko figurowało na listach Polaków przeznaczonych do eksterminacji. Aresztowany w połowie października 1939 r. został rozstrzelany w Dolinie Śmierci.

Los Józefa Boreckiego podzielił Wacław Wawrzyniak. W listopadzie i grudniu 1918 r. był dowódcą straży na dworcu kolejowym w Jarocinie. W 1920 r. razem z Wojskiem Polskim wkroczył do Bydgoszczy.

Przez 18 lat był burmistrzem Fordonu i właśnie na rynku w Fordonie został rozstrzelany przez Niemców.

Uczestnik trzech wojen
W miejscowości Grab koło Jarocina urodził się Feliks Nadolski. W 1912r. został powołany do wojska pruskiego. Dwa lata później wybuchła I wojna światowa.
- Ojca skierowano na front francuski - wspomina syn Henryk.

W 1918 r. Feliksowi udało się uciec z wojska pruskiego, przedostał się do Wielkopolski. W trakcie powstania brał udział m.in. w walkach pod Mroczą i Ślesinem. 3 marca 1919 r. objął dowództwo 5. Kompanii 11 Pułku Strzelców Wielkopolskich. Dowodził tą kompanią w ataku na Łaszczyn pod Rawiczem.

Feliks Nadolski brał także udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Brawura, odwaga i wielkie męstwo sprawiły, że został odznaczony wysokimi odznaczeniami wojennymi m.in. trzykrotnie Krzyżem Walecznych i Krzyżem Virtuti Militari V kl.

W 1939 r. bronił ojczyzny, trafił do niewoli niemieckiej, na szczęście odzyskał wolność, ale na krótko. Wywieziony do Niemiec, zginął tragicznie w 1943 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska