Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziki niszczą uprawy. Jak sobie z nimi poradzić?

LT
Rolnicy rozmawiali o tym problemie w  Gminnym Domu Kultury w Rogowie
Rolnicy rozmawiali o tym problemie w Gminnym Domu Kultury w Rogowie Fot. Szymon Cieślak
Rolnicy z gminy Rogowo przekonywali w czwartek, że za mało dzików jest odstrzeliwanych. Zwierzęta żerują na ich polach niszcząc uprawy, między innymi kukurydzy.

Przyjechali farmerzy z sześciu sołectw, których problem dotyczy najbardziej, m.in. z Cegielni, Ryszewa i Ochodzy.

- Do tego spotkania doszło, bo na polach jest źle - stwierdził Jan Kubicki, inicjator spotkania. - Zwierzyna zrobiła spustoszenie na polach. Przeraziło mnie grodzenie pól drutami kolczastymi, które mają uchronić rośliny przed zniszczeniem przez zwierzęta. To wbrew konstytucji, bo ona gwarantuje mi dostęp do mojej własności.

Rolnicy zauważyli, że w Polsce jest złe prawo dotyczące gospodarki dziką zwierzyną. Ich zdaniem za mały odstrzał powoduje, że dzików, saren i jeleni jest coraz więcej. Dlatego też zwierzęta wychodzą z lasów wprost w uprawy, na przykład kukurydzy. To ich darmowa "stołówka". Rolnicy natomiast ponoszą straty. I nie chodzi tu o pieniądze, które dostają jako odszkodowanie od kół łowieckich, ale o paszę, którą w ten sposób bezpowrotnie tracą.

- Zielonki na wolnym rynku nie można tak po prostu kupić - dodaje Jan Kubicki.

- Jak dziki poryją łakę, to w jaki sposób mam zebrać siano, żeby piachu nie było? To samo jest z jęczmieniem, gdzie dziury są na pół metra. Jak mam to zebrać? Kombajn można połamać - mówił inny uczestnik debaty.

Na polach 25 ambon

Na spotkaniu byli obecni przedstawiciele środowisk łowczych, leśniczych i rolniczych.

- W tej chwili starania nasze idą w tym kierunku, żeby ograniczyć szkody - powiedział Mirosław Ogrodowski, prezes Koła Łowieckiego Czapla i dodał, że w ostatnim roku dla lepszej ochrony pól jego koło zatrudniło dodatkowo dwie osoby, przy rolniczych włościach postawiono 25 ambon.
Ryszard Kierzek, szef Kujawsko - Pomorskiej Izby Rolniczej stwierdził, że instytucja, którą zarządza od dziesięciu lat próbuje zmienić prawo łowieckie. Ale to się nie udaje, więc trzeba działać w ramach już istniejącego prawa.

- Namawiam rolników, żeby działali w obrębie tego prawa, które teraz obowiązuje. Bądźmy przyjaciółmi z kołami łowieckimi. Wtedy więcej zdziałamy - mówił Kierzek.
Zwiększyła się liczba odstrzelanych zwierząt

Marek Malak, nadleśniczy z Nadleśnictwa Gołąbki przypomniał, że pięć lat temu doszło do podobnej dyskusji i efekty były tego takie, że zwiększyła się liczba odstrzelanych zwięrząt.
- Podobną dyskusję toczono pięć lat temu. Już po roku od tamtej rozmowy widzieliśmy jej efekty. Nie jesteśmy w stanie zmienić prawa, ale musimy znaleźć wzajemne porozumienie - powiedział Marek Malak.

Nadleśniczy dodał także, że coraz więcej dzików i jeleni jest odstrzeliwanych. Nawet, jeżeli trzeba odstrzelić więcej zwierząt niż zakłada to plan, nie ma problemu z wydaniem takiej decyzji. Wszystko dlatego, żeby zwierzęta nie niszczyły upraw. Podał też trochę danych, które dotyczą tylko terenu Nadleśnictwa Gołąbki. Okazuje się, że o ile w latach 2006 - 2007 z zaplanowanych do odstrzału 120 jeleni, odstrzelono 96 sztuk, o tyle w latach 2013 - 2014 z zaplanowanych 280 jeleni, odstrzelono aż 276. Dane te nie uwzględniają tych sztuk, które same padły. Podobnie jest z dzikami. W latach 2006 - 2007 z zaplanowej o 820 redukcji dzików, odstrzelono 600, a w latach 2013 - 2014 z planowanych 1300, odstrzelono 1000.

- Oprócz dzików do okresie rozrodu i laktacji nie ma innej ochrony tych zwierząt. Potwierdzam to powagą mojego stanowiska - powiedział nadleśniczy Malak i wyjaśnił też, że kukurydza jest dla dzików bardzo atrakcyjną rośliną.

Co roku takie spotkanie?

Rolnicy także powiedzieli, że mają problem z dodzwonieniem się do właściwej osoby, która przyjechałaby odstrzelić dzika, kiedy zostanie zauważony na polu. Dostali informację, że sami mogą zapisać się do koła łowieckiego, dzięki czemu będą mogli posiadać broń myśliwską i używać jej w razie potrzeby.

Józefa Błajet, przewodnicząca Rady Powiatu zaapelowała, aby takie spotkania odbywały się raz w roku, w lutym. Dzięki temu jeszcze przed zasiewami będzie można podjąć niektóre decyzje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska