Problem pojawił się w tym roku. Działkowcy podrzucają pod kosze worki z odpadami organicznymi. Świadczy to o bezmyślności, barku odpowiedzialności i kultury. Mieszkańcy ulicy Zielonej wielokrotnie zwracali na to uwagę, jednak na niewiele to się zdaje.
- _Na zwróconą uwagę mieszkańców, działkowicze odpowiadali: przecież i tak ktoś to sprzątnie - _mówi komendant Straży Miejskiej Jerzy Luliński.
Strażnicy przyznają, że złapać kogoś na gorącym uczynku nie jest łatwo, a takich miejsc jak przy ulicy Zielonej jest w mieście więcej.
- Wyobraźnia, kultura i odpowiedzialność niektórych mieszkańców niestety zostawia wiele do życzenia, ponieważ uważają, że te pojemniki do segregacji odpadów służą do wszystkiego - mówi komendant.
Niektórym łatwiej wynieść opady organiczne i zostawić pod koszem niż na przykład zgromadzić je na pryzmie i otrzymać z tego najlepszy nawóz, jakim jest kompost. Strażnicy zapowiadają, że będą zwracać na to uwagę i prędzej czy później przyłapią kogoś na gorącym uczynku. Taka osoba w najlepszym wypadku może spodziewać się upomnienia, a w najgorszym kary grzywny. Strażnicy przyznają, że pouczenie nie zawsze skutkuje.
- _Okazuje się, że czasami osoba pouczona za kilka dni popełnia to samo wykroczenie w podobnych okolicznościach, więc trzeba wtedy sięgnąć po surowsze środki - _mówi komendant.
Wybór sankcji, jaką zastosuje strażnik zależy od okoliczności czynu i sprawcy.
- _Jest to subiektywna ocena funkcjonariusza, który przyłapał sprawcę na gorącym uczynku. On ma cały katalog restrykcji, które może zastosować - _informuje komendant Luliński.
Strażnik ma zatem subiektywnie ocenić czy ma zastosować karę, pouczenie czy ewentualnie skierować sprawę do sądu grodzkiego. Wysokość ewentualnej kary zależy od tego z jakiego artykuły strażnik będzie nakładał mandat.
- Kodeks wykroczeń artykuł 145 mówi, że kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsce dostępne dla użytku publicznego podlega karze grzywny i taryfikator określa karę w wysokości 50 zł - informuje komendant. Natomiast, jeżeli czyn można zakwalifikować do niestosowania się do regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Rypina, na podstawie którego strażnicy miejscy mogą również nakładać mandaty są sankcje od 20 do 500 zł.
- Czasami zdarzają się sytuacje, że można zastosować obie te sankcje. Wszystko zależy od tego jak zakwalifikuje się dany czyn - podkreśla komendant.
Zatem wszyscy, którzy zanieczyszczają lub zaśmiecają miejsca dostępne dla użytku publicznego lub łamią regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie miasta muszą liczyć się z sankcjami.