Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś to płonące lasy w Australii, jutro problem z wodą w Polsce

Karina Obara
Karina Obara
Dr Tomasz Markiewka: - Rząd idzie na łatwiznę. Gdyby chciał na serio zmierzyć się z tym, co mówi nauka na temat zagrożeń klimatycznych, musiałby wypracować i przedstawić wieloletni plan reformy kraju. Wieloletnie plany to niestety nie jest specjalność polskich polityków. Wygodniej więc udawać, że sytuacja wcale nie jest tak poważna, i nie musimy przeprowadzać żadnych fundamentalnych zmian.
Dr Tomasz Markiewka: - Rząd idzie na łatwiznę. Gdyby chciał na serio zmierzyć się z tym, co mówi nauka na temat zagrożeń klimatycznych, musiałby wypracować i przedstawić wieloletni plan reformy kraju. Wieloletnie plany to niestety nie jest specjalność polskich polityków. Wygodniej więc udawać, że sytuacja wcale nie jest tak poważna, i nie musimy przeprowadzać żadnych fundamentalnych zmian. Archiwum
Rozmowa z dr. Tomaszem Markiewką, filozofem z UMK, publicystą „Krytyki Politycznej, o lekceważeniu przez polski rząd zagrożeń klimatycznych i polityku, który znęca się nad psem.

- Australijskie lasy płoną na niespotykaną skalę, a premier Mateusz Morawiecki nie zobowiązał się na unijnym szczycie do osiągnięcia przez Polskę neutralności klimatycznej do 2050 r. Jesteśmy jedynym krajem europejskim, który tak postąpił. Jak to o nas świadczy?
- Krótko mówiąc, źle. Obrońcy premiera mówią, że po prostu walczy o jak najlepsze warunki dla Polski, czyli robi dokładnie to samo, co przywódca każdego innego kraju. To prawda, ale Polska odgrywa tu niebezpieczną rolę łamistrajka – niebezpieczną pod względem zarówno wizerunkowym, jak i takim, że zmiana klimatu przestaje być odległym zagrożeniem i staje się czymś, co dzieje się na naszych oczach. Dziś są to płonące lasy w Australii, w przyszłym roku mogą to być problemy z dostępem do wody pitnej w Polsce.

- „Prowadzona przez pana polityka klimatyczna jest zgubna dla naszego kraju" - stwierdzili przedstawiciele Młodzieżowego Strajku Klimatycznego w liście skierowanym do premiera. Bo szef rządu całkowicie zignorował stanowisko nauki. Dlaczego polski rząd bagatelizuje zagrożenia klimatyczne?
- Najprostsze wytłumaczenie jest takie, że rząd idzie na łatwiznę. Gdyby chciał na serio zmierzyć się z tym, co mówi nauka na temat zagrożeń klimatycznych, musiałby wypracować i przedstawić wieloletni plan reformy kraju. Wieloletnie plany to niestety nie jest specjalność polskich polityków. Wygodniej więc udawać, że sytuacja wcale nie jest tak poważna, i nie musimy przeprowadzać żadnych fundamentalnych zmian.

Czytaj też:
Jeśli ludzkość się nie obudzi, czeka nas świat jak w „Mad Maxie” – wielka susza, pogoń za resztkami energii i walka o wodę

- Rozpoczęła się wielka kampania pisania listów do premiera w tej sprawie. Czy to coś da?
Presja społeczna zawsze ma sens. Wprawdzie nie sądzę, aby listy zmieniły postawę rządu w ciągu najbliższych miesięcy, ale politycy w Polsce muszą czuć, że społeczeństwo interesuje się tym tematem i nie odpuści. Inaczej nasi rządzący będą nieustannie szli na łatwiznę i opóźniali wprowadzenie niezbędnych zmian.

- Prawa strona sceny politycznej wyśmiewa „histerię klimatyczną”. Media prawicowe podkręcają tę atmosferę ignorancji. Jak to się może skończyć?
Przede wszystkim prawica tę walkę przegra. Tak jak mówiłem, globalne ocieplenie to nie jest jakaś abstrakcja, o której czyta się w gazecie, ale narastające anomalie pogodowe, które możemy obserwować wokół nas. Każdy widzi nie tylko płonące lasy w Australii, ale także to, że polskie zimy nie są już tak chłodne jak kiedyś. Zresztą prawica powoli zmienia swoją strategię. Jeszcze kilka lat temu starała się udowadniać, że w ogólnie nie ma czegoś takiego jak globalne ocieplenie, teraz przestawiła się na mówienie, że może jest, ale nie ma co panikować. Ciekawe kiedy przestawi się na krzyczenie: Ratuj się, kto może!

- Janusz Korwin-Mikke zrobił kilka dni temu „performance”. Wziął swojego psa na spacer i rzucał mu pod nogi petardy. Udowadniał w ten sposób, że psom fajerwerki niestraszne. Co zrobić z taką bezmyślnością przedstawiciela Sejmu?
Przede wszystkim to jest znęcanie się nad zwierzęciem i powinny zainteresować się tym odpowiednie służby. Cała kariera Korwin-Mikkego jest zbudowana na takich „performancach”. Jeżeli istnieje jakiś głupi, nieodpowiedzialny, sprzeczny z nauką i naszą wiedzą o świecie pogląd, to możemy być pewni, że Korwin-Mikke zacznie go głosić. Jego wypowiedzi na temat tego, że Australia może spokojnie płonąć, bo potem odrośnie, są tego najlepszym potwierdzeniem.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska