Damian urodził się 8 kwietnia. Spał razem z rodzicami w łóżku. Między godz. 4 - 4.30 rodzice przebudzili się i zobaczyli, że chłopiec nie oddycha. Natychmiast wezwali pogotowie. Służby medyczne przyjechały szybko i podjęto nawet reanimację. Chociaż, jak się dowiedzieliśmy, widoczne były plany opadowe.
- Zlecimy sekcję w Zakładzie Medycyny Sądowej - mówi prokurator rejonowy w Chojnicach Mirosław Orłowski. - Ustalamy termin.
Zlecimy wykonanie specjalistycznych badań, by poznać przyczynę śmierci.
Niewykluczone, że mógł to być przypadek śmierci łóżeczkowej. Trzeba poczekać na wyniki badań. Dla rodziców Damiana to wielka tragedia.