- Wysłałem pismo do pełnomocnika właściciela terenu, Hanny Pawlak, z pytaniem na jakim etapie są obecnie prace? - informuje burmistrz. - Osoba ta nie odbiera ode mnie telefonów, chociaż kilka razy probowałem nawiązać kontakt. Na pismo też jak dotąd odpowiedzi nie otrzymałem. Ostatni kontakt mieliśmy kilka miesięcy temu i wówczas dowiedziałem się, że załatwiają kredyt. Specjalnie pod tę inwestycję zmienialiśmy plan zagospodarowania przestrzennego. Jeśli właściciel nie zacznie czegoś robić, wrócę do pomysłu z wywłaszczeniem.
Inwestor stracił zainteresowanie?
Miejscem, które wpisane jest w rejestrze zabytków interesuje się także Sambor Gawiński, wojewódzki konserwator zabytków w Toruniu.
- Mnie także zależy, aby temu terenowi przywrócono dawny wygląd - przyznaje Sambor Gawiński. - Dwa lata temu inwestor kontaktował się z nami, uzyskał wszelkie materiały dotyczące dawnych zabudowań w tym miejscu. Mówiliśmy też o możliwych odstępstwach od pełnej rekonstrukcji układu wewnętrznego, tu byliśmy elastyczni. Nie odeszliśmy natomiast od rekonstrukcji wystroju elewacji, tutaj przyjęliśmy stanowisko, że ma być identyczny, jak w przekazach historycznych. Wyszliśmy więc na przeciw oczekiwaniom z nadzieją, że lada dzień ruszą prace. Burmistrz Chełmna od początku był sceptyczny i przypomniał mi, że raz już inwestor tak się zapalił i na tym zapale się skończyło.
Sambor Gawiński zapowiada, że także będzie kontaktował się z inwestorem. - Zapytam na piśmie inwestora, czy ma plany w najbliższym czasie coś tam zrobić, czy ten zębodół pozostawi niezagospodarowany - zapowiada wojewódzki konserwator zabytków. - Chełmno to dla nas cenne miasto i byłbym za tym, że skoro inwestor jest obojętny na to, aby zabudowanie uzupełnić, to należy poszukać kogoś innego z potencjałem.
Konserwator zabytków nie ma możliwości nakazania zajęcia się terenem. To leży wyłącznie w gestii burmistrza, jako przedstawiciela samorządu Chełmna.
Ma posprzątać i zacząć budować
- Ja deklaruję pełną współpracę - zaznacza Sambor Gawiński.
Hanna Pawlak, przedstawiciel inwestora nie mogła z nami rozmawiać. - Do poniedziałku jestem na urlopie w Niemczech - usłyszeliśmy od Hanny Pawlak.
A co z wysokimi chwastami i niebezpieczeństwem, które grozi, kiedy ktoś dostanie się na zaniedbany teren? - Od razu się tym zajmiemy i zobowiążemy do uporządkowania terenu - zapewnia Marcin Hałajdziak ze Straży Miejskiej w Chełmnie. - Zazwyczaj po naszych interwencjach biorą się do wykonania podstawowych prac porządkowych.