https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziura w płocie

(jol)
Tak wyglądał płot jeszcze przed kilkoma  dniami. Już dziś można przechodzić bez obaw.
Tak wyglądał płot jeszcze przed kilkoma dniami. Już dziś można przechodzić bez obaw. Katarzyna Pankiewicz
Od dłuższego czasu przy Alei Wędkarzy w Brodnicy przechodnie niejednokrotnie nadziewali się na druty wystające z ogrodzenia.

Z prośbą o interwencje w tej sprawie zgłosił się do redakcji Czytelnik.

- Niejeden spacerowicz przechodzący tą aleją zahaczył o wystające druty z ogrodzenia. Na szczęście kończyło się to tylko

podarciem nogawki spodni czy pończoch

Ale co będzie jak zahaczy o druty starsza osoba i się potknie, to nieszczęście gotowe. A tym bardziej teraz, gdy coraz wcześniej robi się ciemno i trudniej zauważyć przeszkodę - zauważa rozmówca.

- Dziwię się, że przez tyle miesięcy

patrole policji i straży miejskiej

nie zauważyli tej przeszkody - dodaje.

Wystające druty z ogrodzenia dokładnie znajdują się na łuku Alei Wędkarzy od strony placu parkingowego przy ul. Kościelnej (przy zejściu do parku).

Tak więc umiejscowienie ogrodzenia wskazywało, że miasto powinno zadbać i naprawić płot.

Sprawą zainteresowaliśmy urzędników miejskich. Okazało się, że

nie jest to teren miasta,

a płot należy do prywatnego właściciela.

- Na miejsce wysłaliśmy strażników miejskich i okazało się, że już właściciel sam się zainteresował i był w trakcie łatania dziury w plocie. Tak więc

nie była konieczna interwencja

strażników - zapewnia Zdzisława Marciniak, pełnomocnik do spraw informacji Urzędu Miejskiego w Brodnicy.

My też byliśmy na miejscu i rzeczywiście

przeszkoda zniknęła

i już można bezpiecznie spacerować aleją.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska