https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Egzaminy na prawo jazdy. W Toruniu i Grudziądzu będzie zmiana aut

(pk)
Toyoty zastąpią suzuki. Kandydaci na kierowców boją się, że nie odnajdą się w innych samochodach.
Toyoty zastąpią suzuki. Kandydaci na kierowców boją się, że nie odnajdą się w innych samochodach. Sławomir Kowalski
Toyoty zastąpią suzuki. Kandydaci na kierowców boją się, że nie odnajdą się w innych samochodach.

Obecnie podczas egzaminów kursanci jeżdżą samochodami marki suzuki swift. Będzie tak do 28 lutego. Po tym dniu przesiądą się do toyot yaris.

- Zmiana nastąpiła, ponieważ zobowiązuje nas do tego ustawa o zamówieniach publicznych - mówi Ryszard Nagórski, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Toruniu. - Umowy zawierane są maksymalnie na cztery lata.

Dostawcę nowych samochodów do egzaminowania kursantów kategorii „B” toruński ośrodek próbował wyłonić od czerwca ubiegłego roku. Jednak 6 przetargów zakończyło się unieważnieniem. Ze względu na zbyt wysokie stawki albo na brak zainteresowania.

Od początku o ten kontrakt walczyło dwóch dostawców: dilerzy suzuki i toyoty. Dostarczenie samochodów dla WORD oznacza nie tylko zaopatrzenie ośrodków egzaminacyjnych w Toruniu i Grudziądzu, ale również dla szkół nauki jazdy w regionie.

Ośrodek egzaminowania co roku będzie otrzymywał nowe samochody. Szkoły nauki jazdy muszą zatroszczyć się o pojazdy we własnym zakresie.

- Trwają spotkania z instruktorami, z ośrodkami szkolenia i firmą toyota, która proponuje korzystniejsze warunki zakupu lub leasingu tych pojazdów - przyznaje Ryszard Nagórski.

W pierwszej ofercie zainteresowane firmy zaproponowały stawki odpowiednio 1,6 mln i milion złotych. Później skoczyły one do 2,2 mln i 2,5 mln złotych. W kolejnym przetargu, zakończonym bez rozstrzygnięcia oferty spadły do 768 tysięcy i 1,1 miliona. Ostatecznie kilka dni temu kontrakt otrzymała firma „Bednarscy” z Torunia z ceną 794 tysiące.

W ramach przetargu, egzaminatorzy i przedstawiciele ośrodków szkolenia kierowców mieli okazję odbyć jazdy próbne. Ich opinia również miała wpływ na wybór samochodu.

- Szukaliśmy w miarę oszczędnego i wygodnego auta - komentuje Ryszard Nagórski. - Zapraszaliśmy do udziału wszystkich dealerów. Nie wiem, dlaczego nie stanęli do przetargu. Ostatecznie toyota wstrzeliła się w nasze oczekiwania: silnik 1,0 o mocy 69 koni mechanicznych. Samochody będą w opcji „active”, wyposażone w ABS, sygnalizację niezapiętych pasów, system stabilizacji pojazdu, system monitorowania ciśnienia w ogumieniu - wylicza Ryszard Nagórski. - Najważniejsze, że jest hamulec zaciągany mechanicznie, co jest niezbędne podczas egzaminowania kursantów.

Ośrodki szkolenia kierowców w regionie nie mają obowiązku zmiany taboru koniecznie na toyoty yaris.

- Chodzi o szkolenia kierowców samochodów o dopuszczalnej masie do 3,5 tonu. Szkoły mogą korzystać z różnych pojazdów, które spełniają te wymogi - podkreśla Ryszard Nagórski.

W praktyce z myślą o komforcie podopiecznych i w obliczu rosnącej konkurencji, szkoły chcą być na bieżąco i wymieniają samochody na te użytkowane przez egzaminatorów WORD.

- Jestem w trakcie nauki jazdy. Jeździmy suzuki i boję się, że na egzaminie nie odnajdę się w innych samochodzie - mówi jeden z toruńskich kursantów. - To potęguje stres, który przed egzaminem i tak jest bardzo duży.

W WORD w Toruniu radzą, żeby skorzystać z możliwość poznania auta przed przystąpieniem do egzaminu. - Dajemy możliwość samodzielnego przejechania spod ośrodka na plac manewrowy - zachęca Ryszard Nagórski. - To jest moment, żeby poznać samochód i na przykład wyczuć sprzęgło. Przecież to nie jest tak, że chcemy komuś utrudniać zdobycie prawa jazdy. Kursanci mają prawo do błędów. Dopiero powtórzenie tego samego błędu lub stworzenie zagrożenia w ruchu powoduje przerwanie egzaminu.

Nowe toyoty yaris trafią do pracy pod koniec miesiąca, dokładnie w poniedziałek, 29 lutego.

Co ciekawe, w przeszłości WORD w Toruniu korzystał już z toyoty yaris. Było to osiem lat temu. Dawniej były to również chevrolety aveo i fiaty punto.

źródło: Nowości/Dziennik Toruński

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
KIEROWCA

Ja na kursie jeździłam samochodem marki Chevrolet, a na egzaminie wsiadłam w Toyotę i nie miałam problemów. Zdałam za pierwszym razem. Wyczucie auta to kwestia chwili, jak ktoś potrafi jeździć to zda. A tym, którzy stresują się zmianą auta radzę zrezygnować z egzaminu bo myśląc takimi kategoriami to raczej dobrych kierowców z Was nie będzie:) Powodzenia kursanci!!

G
Gość
W dniu 08.02.2016 o 18:59, Drivero napisał:

Nie rozumiem strachu przed zmiana aut.ja uczylem sie na vectrze zdawalem na nissanie i nie mialem zadnych problemow. Jesli ktos umiebtylko a jednym modelunto ni pownien miec prawa jazdy, niestetynwidac to na ulicach.

Masz dużo racji, ale uważaj... Też ktoś może Tobie napisać, że jak nie potrafisz pisać o polsku, to nie powinieneś publicznie tych deficytów okazywać :)

g
gosc
Za wschodnia granica ludzie jeżdżą co ma,człowiek który uczy i na tym zdajesz egzamin nie ważne czy ma,audi a4 czy może mala toyotę czy bmw zdajesz czym się uczysz jeździć.. A tu jak zwykle wymyślają.
D
Drivero
Nie rozumiem strachu przed zmiana aut.ja uczylem sie na vectrze zdawalem na nissanie i nie mialem zadnych problemow. Jesli ktos umiebtylko a jednym modelunto ni pownien miec prawa jazdy, niestetynwidac to na ulicach.
s
sebik

Nic nie dzieje się bez potrzeby,ktoś musi zarobić by ktoś stracił,następne wydatki szykują się dla szkół nauki jazdy,bo każda poważna i licząca sie szkoła będzie musiała szybko kupić nowe auta by przyciągnąć kursantów co napędza kaskę dilerowi aut

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska