https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ekoskład ze Służewa zbiera nakrętki dla chorego chłopca

EF
Dariusz Ślusarek, 25-letni mieszkaniec Koluszek, był ratownikiem Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Teraz sam potrzebuje pomocy
Dariusz Ślusarek, 25-letni mieszkaniec Koluszek, był ratownikiem Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Teraz sam potrzebuje pomocy nadesłane
Przedsiębiorstwo Ekoskład ze Służewa włączyło się do akcji zbiórki nakrętek. W ten sposób chce pomóc choremu chłopcu w zakupie elektrycznego wózka inwalidzkiego.

Z prośbą o pomoc do służewskiego Ekoskładu zwróciła się mama Darka. Dariusz Ślusarek, 25-letni mieszkaniec Koluszek, był ratownikiem Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Podczas pobytu nad Pilicą, skacząc do rzeki na "główkę" doznał bardzo poważnego urazu kręgosłupa. Ma pęknięty kręgosłup i uszkodzony rdzeń kręgowy.

Jego mama nie pracuje, dzięki ludziom dobrej woli udało się zebrać środki na rehabilitację. Po walce o życie chłopca rodzina i znajomi zbierają pieniądze na wózek elektroniczny. Pukają do wszystkich drzwi. - Narodowy Fundusz Zdrowia jest nam w stanie dopłacić tylko tysiąc złotych, a wózek kosztuje dwadzieścia tysięcy - mówi Iwona Ślusarek, matka chłopaka. - Pozyskane nakrętki wymienimy na niezbędny nam do życia wózek elektryczny.

Na zakup wózka potrzebnych jest 20 ton nakrętek. Do akcji włączył się Ekoskład, do którego osobiście przyjechała mama chłopca. - Nakrętki zaczęli zbierać wszyscy pracownicy na sortowni i w biurze. Każda nakrętka jest na wagę złota - powiedział Maciej Bartoszek, prezes Ekoskładu. - Jeżeli uda nam się uzbierać ich więcej podzielimy się z innymi potrzebującymi.

Ekoskład w Służewie zaprasza mieszkańców do włączenia się w zbiórkę i pozostawienie nakrętek na wysypisku. Potrzebne są plastikowe nakrętki i od butelek, kawy, wszystkich środków chemicznych, szpulki od nici, przykrycia od dużych i małych wiader.
Możliwy odbiór większej ilości nakrętek.

To nie pierwsza taka akcja charytatywna służewskiego przedsiębiorstwa. W ubiegłym roku przekazało pieniądze na leczenie chorej na białaczkę rocznej Zosi Kozłowskiej.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
monter
W dniu 15.06.2013 o 18:17, k napisał:

Dwudziesto pięciolatek to nie chłopiec. I nie dla chorego, tylko po wypadku.

 

 

 

 

Jeszcze jeden analfabeta się ujawnił.

"Dwudziestopięciolatek" niedouku pisze się razem.

I druga rzecz niedouku, pytanie do ciebie - retoryczne - (zobacz sobie w encyklopedii

co to znaczy) , czy po wypadku to już nie jesteś chorym?.

Jedno jest pewne, ze to ty jesteś na coś tam chory.

k
k

Dwudziesto pięciolatek to nie chłopiec. I nie dla chorego, tylko po wypadku.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska