https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Eksmisja co raz bardziej realna

Tekst i fot. Dariusz Guzowski
Prezes Zbigniew Piotrkowski prezentuje  plik powiadomień o zobowiązaniach z  tytułu opłat czynszowych, które muszą być  rozesłane do nierzetelnych spółdzielców.
Prezes Zbigniew Piotrkowski prezentuje plik powiadomień o zobowiązaniach z tytułu opłat czynszowych, które muszą być rozesłane do nierzetelnych spółdzielców.
Na początku roku golubsko-dobrzyńska Spółdzielnia Mieszkaniowa miała sporo dłużników. Zalegali z opłatami na 1,5 miliona złotych. Od niedawna grupa regularnie płacących czynsz wzrasta, gdyż dłużnicy przekonują się, że można stracić mieszkanie i zostać eksmitowanym do lokalu komunalnego. Niemiłą perspektywą jest też znalezienie się w Krajowym Rejestrze Dłużników.

Niektórzy spółdzielcy nie płacą czynszu, bo są ubodzy i wpadają w długi. Są też tacy, którzy mogliby płacić, ale wolą wydać pieniądze na coś innego. Ze spółdzielni zrobili sobie bezodsetkową kasę pożyczkową. Do tej pory ich dług rósł, a egzekwować go było trudno. Najbardziej zadłużona rodzina winna jest spółdzielni ponad 61 tysięcy złotych. Teraz jednak sytuacja się zmienia. Zadłużenie zmalało o ponad 230 tysięcy złotych.

- Są dwa sposoby walki z zadłużeniem - mówi prezes zarządu SM Zbigniew Piotrkowski. - Pierwszym jest umieszczenie spółdzielcy w Krajowym Rejestrze Dłużników. Drugi to droga przez sąd w celu uzyskania nakazu płatniczego. Jeśli to nie pomoże, pozostaje eksmisja.

Spółdzielnia w rejestrze dłużników od lutego może umieszczać nie opłacających czynszu. Dla takiej osoby może to być sporym życiowym utrudnieniem. Zarejestrowani dłużnicy mogą mieć znacznie ograniczony dostęp do różnego rodzaju kredytów. Jest to też problem prowadzących działalność gospodarczą. Jeśli dług przekracza 200 złotych i nie jest spłacany przez 60 dni, to po poprzedzeniu dłużnika zawiadomieniem, rusza procedura umieszczenia go w KRD. Jeśli dług zostanie spłacony, spółdzielca w ciągu 2 tygodni zostanie wykreślony z rejestru.

- Wśród niektórych mieszkańców bloków daje się zauważyć mentalność poprzedniego systemu. Dla nich mieszkanie jest wciąż czymś, co mu się należy od państwa. - mówi prezes Piotrkowski. - Natomiast dzisiaj zasada jest prosta. Każdy ma takie mieszkanie, jakie może utrzymać.

Z drugiej strony prezes uświadamia każdego dłużnika, że mieszkanie jest jego dobrem materialnym, które można stracić. Każdy ma w spółdzielni jakiś wkład, nawet 15 - 20 tysięcy złotych. To również może przepaść. Jeśli spółdzielca zostanie ze spółdzielni wykluczony, to grozi mu eksmisja. To ostateczne rozwiązanie, jeśli wcześniej nie spłaci długu, mimo sądowego wyroku. W tym roku do sądu trafiło 39 pozwów dotyczących postępowania upominawczego. Sąd wydał 24 nakazy zapłaty. Wydał też 24 wyroki o eksmisję.

- Do tej pory nie stosowano eksmisji, gdyż miasto nie było w stanie zapewnić lokalu socjalnego - przypomina prezes Piotrkowski. - Teraz jednak władze Golubia-Dobrzynia zagwarantowały 5 lokali. To zmienia sytuację. Spółdzielcy przekonują się, że mogą stracić mieszkanie.

Do tej pory o długach informowano w gablotach umieszczonych w klatkach schodowych mieszkań. Teraz Zarząd Spółdzielni realizuje nowy pomysł. W formie ogłoszenia dziękuje tym, którzy terminowo płacą i jednocześnie informuje o kwocie zadłużenia, jakie powstaje z winy tych, którzy płacić nie chcą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska