MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Eksperci uspokajają - przybędzie miejsc pracy przed świętami Bożego Narodzenia i Euro 2012

Redakcja
W związku z Euro 2012 miejsc pracy ma przybyć w sektorze usług. Eksperci przewidują jednak, że wzrost zatrudnienia sprzed Euro nie utrzyma się
W związku z Euro 2012 miejsc pracy ma przybyć w sektorze usług. Eksperci przewidują jednak, że wzrost zatrudnienia sprzed Euro nie utrzyma się
Która branża oferuje najwięcej miejsc pracy? Czy pracownicy tymczasowi mają jeszcze szansę na pracę przed świętami? Kto najwięcej zarobi na Euro 2012? Czy spełni się "samospełniajace się proroctwo" kryzysu na rynku pracy?

Mimo że przyszły rok nie będzie obfitował w inwestycje, według specjalistów popyt wewnętrzny w Polsce jest na tyle silny, że przyczyni się do stabilizacji zatrudnienia.

Aktualna sytuacja na rynku pracy oraz najbliższe prognozy wskazują, że pomimo obniżenia tempa wzrostu gospodarczego jaki NBP przewiduje na rok 2012 (3,0% w porównaniu do wzrostu PKB w bieżącym roku na poziomie 3,8%), Polacy nie powinni mieć powodów do niepokoju. Na tle innych krajów Unii Europejskiej Polska i tak pozostaje wciąż w górnej granicy prognoz gospodarczych. Wyższa dynamika wzrostu jest przewidywana jedynie w Estonii, Szwecji, Rumunii, na Litwie oraz Słowacji.

Popyt na pracowników tymczasowych w zależności od branży i regionu

W najbliższym okresie możemy spodziewać się wzrostu zatrudnienia szczególnie w przypadku pracy tymczasowej. Wzrost ten wynika z nadchodzącego okresu przedświątecznego, który zawsze charakteryzuje się zwiększonym zapotrzebowaniem na pracowników. W okresie jesiennym wzrasta również zapotrzebowanie na pracowników w branży logistycznej. Wzrost popytu m.in. na magazynierów, operatorów wózka widłowego oraz kierowców spada jednak już od początku grudnia i zdarza się, że w ostatnich dwóch tygodniach roku następują redukcje zatrudnienia. Należy pamiętać jednak, że sytuacja kształtuje się często w zależności od lokalnych warunków i nowych inwestycji. Agencja pracy tymczasowej Job Impulse Polska zanotowała w ostatnim okresie większe zapotrzebowanie na pracowników tymczasowych w województwie śląskim (np. w okolicach Chorzowa), a także w łódzkim i wielkopolskim.

Czas przedświąteczny to także wzrost zatrudnienia

w produkcji – poszukiwani są handlowcy, pracownicy kontroli jakości, obsługa call center, managerowie ds. sprzedaży oraz pracownicy branży odzieżowej. Na chwilę obecną Job Impulse Polska nie zaobserwowała drastycznych spadków zatrudnienia w obszarze pracy tymczasowej, jednakże wśród przedsiębiorstw odczuwalny jest stan oczekiwania na dalszy rozwój sytuacji na rynku. W niektórych branżach sytuacja taka, zaowocowała niższym zapotrzebowaniem na pracowników tymczasowych niż w analogicznym okresie w ubiegłym roku.

Szansa na pracę stałą w budownictwie oraz branży IT

A jak wygląda sytuacja na rynku pracy stałej? Tu odnotowuje się wzrost zatrudnienia w budownictwie oraz w budownictwie mieszkaniowym, gdzie wartość dodana według prognoz wyniesie 11,9% w roku 2011 oraz 12,5% w 2012 r. Duże zapotrzebowanie na pracowników stałych obserwuje się również w branży IT.

– Szczególnie w Warszawie poszukuje się specjalistów, analityków i programistów. Zapotrzebowanie na pracowników tej branży zgłaszają głównie firmy konsultingowe oraz z sektora finansowego. Zdarza się, że podaż w tej branży jest mniejsza od popytu. Powodem może być rozbieżność pomiędzy oczekiwaniami finansowymi kandydatów, a ofertami pracodawców, które często są ograniczane ze względu na budżet. Kandydaci mają również poczucie szerokiego wachlarza możliwości wyboru miejsca pracy i aplikują jedynie na stanowiska w najlepszych firmach i najbardziej znanych markach – mówi Agnieszka Łukasiewicz, kierowniczka oddziału z Grupy Job. Cały czas pojawiają się także oferty pracy, zarówno stałej jak i tymczasowej, dla handlowców, pracowników branży spożywczej oraz usługowej.

Przeczytaj: Bukmacherzy o Euro 2012. Jaki wynik typują?

Eksperci zauważają niestety obawę pracodawców przed podpisywaniem stałych umów o pracę. Sytuację taką można zaobserwować np. w branży logistycznej, mimo zapotrzebowania na pracowników w tym sektorze. Na rynku utrzymuje się tendencja do podpisywania umów na czas określony, które następnie są przedłużane lub nie w zależności od potrzeb pracodawcy.

Rynek pracy a Euro 2012

To, czy największa impreza piłkarska w Europie wpłynie na zatrudnienie, nadal pozostaje niewiadomą. – W miastach, w których odbywać się będą mecze przewidujemy wzrost rekrutacji, szczególnie w branży hotelarskiej i gastronomicznej na stanowiska niższego szczebla np. kelner, pomocnik kucharza. Prawdopodobnie boom ten nastąpi na początku przyszłego roku, gdyż pracodawcy nie są jeszcze w stanie sprecyzować, jakie będzie zapotrzebowanie na nowe miejsca pracy – mówi Agnieszka Łukasiewicz z Grupy Job. 

– W tej branży większość procesów rekrutacyjnych na stanowiska managerskie już się zakończyła. Wynika to stąd, że kadra zarządzająca musi być skompletowana wcześniej, aby zaplanować oraz nadzorować działania zmierzające do przygotowania się do tak dużego wyzwania, jakim będzie Euro – wyjaśnia Łukasiewicz.

Wzrost przewidywany jest ponadto w sektorze usług – prognozowana wartość dodana ma wynieść 3% w 2011 r. oraz 3,4% w przyszłym roku. Eksperci przewidują jednak, że wzrost zatrudnienia sprzed Euro nie utrzyma się. Stabilizacji sytuacji nie poprawia także klimat ciągłej dyskusji o kryzysie, która finalnie może wpłynąć na postawę właścicieli firm i doprowadzić do sytuacji, kiedy to przedsiębiorcy nie będą ryzykować zatrudniania pracowników. – W niektórych sektorach, w zależności od województw, a nawet miast, zauważamy spowolnienie np. w branży automotive, czy w niektórych firmach z branży AGD. W innych sektorach nie zaobserwowaliśmy na daną chwilę większego spadku – mówi Katarzyna Rydzewska, dyrektor zarządzająca w Grupie Job.

Eksperci rynku pracy uważnie obserwują sytuację i starają się być dobrej myśli. – Pamiętajmy, że Polska na tle innych krajów i tak znajduje się w komfortowej sytuacji. Popyt wewnętrzny w naszym kraju jest na tyle stabilny, że najprawdopodobniej uchroni nas przed stagnacją czy spowolnieniem. Oczywiście może zdarzyć się tak, że sytuacja ulegnie zmianie, ale na daną chwilę staramy się optymistycznie patrzeć w przyszłość - mówi Katarzyna Rydzewska.

Mam również nadzieję, że przedsiębiorcy nie wpadną w niebezpieczną spiralę tzw. „samospełniającego się proroctwa” – z powodu obaw przed kryzysem wyhamują inwestycje, co w realny sposób może przyczynić się do jego wywołania. Najważniejsze w takiej sytuacji to nie ulegać presji spowodowanej obniżającym się PKB w 2012 roku i nie powstrzymywać ani nowych inwestycji, ani zakupów detalicznych. Takie nastawienie przedsiębiorców oraz konsumentów wyprodukowanych przez nich dóbr może przyczynić się do wygenerowania zastoju, którego wszyscy tak się obawiają – dodaje.

źródło: informacja prasowa (oprac. hej)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska