- Jest to kolejny rok, w którym istotne zasoby firm zostaną skierowane na wdrażanie zmian, a nie na prowadzenie podstawowej działalności, albo na walkę z kryzysem. Dodatkowo nadchodzące zmiany zostały uchwalone i ogłoszone dopiero w końcówce roku, a proces legislacyjny przeprowadzony w pośpiechu bez właściwych konsultacji społecznych. Powoduje to wiele wątpliwości jak stosować nowe przepisy, aby nie narazić się na sankcje i spory z fiskusem, który prawidłowość rozliczeń może weryfikować nawet po pięciu latach - będzie mieć dużo więcej czasu od przedsiębiorców na zapoznanie się i wyjaśnienie nowych regulacji – mówi Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy, sekretarz Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan, cytowany w przesłanym komunikacie.
Co czeka przedsiębiorców w 2021 roku:
- opodatkowanie CIT-em spółek komandytowych
- ograniczenie dotyczące ustalania indywidualnych stawek amortyzacyjnych
- konieczność publikowania i przekazywania do naczelnika urzędu skarbowego informacji o strategii podatkowej firmy
- podatek cukrowy
- podatek od sprzedaży detalicznej
- estoński CIT
- objęcie większej grupy mikro spółek 9% stawką CIT
- zwiększenie limitu uprawniającego do stosowania ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych
- Regulacje, które pogorszą sytuację przedsiębiorstw dotyczą większości firm i obywateli. Podatek cukrowy może doprowadzić do likwidacji firm produkujących napoje słodzone, w szczególności kiedy te przegrają walkę o klienta z firmami o silniejszej pozycji rynkowej. W niektórych przypadkach nawet dwa razy wyższą cenę zapłacą klienci za napój z dużą zawartością cukru. Podatek handlowy spowoduje podniesienie cen i uderzy przede wszystkim w konsumentów, niemniej wzrost cen może także przełożyć się na spadki przychodów i konieczność szukania oszczędności wśród pracowników albo kontrahentów. Pozostałe zmiany mają na celu maksymalizację wpływów budżetowych, a tym samym uderzają w konkurencyjność polskich firm na rynku międzynarodowym, ograniczają ich potencjał do rozwoju, inwestycji oraz odporność na kryzysy – dodaje Pruszyński.
Zmiany, które są pożądane przez przedsiębiorców to poza tzw. estońskimi zasadami opodatkowania spółek kapitałowych, objęcie większej grupy mikro spółek 9% stawką podatku CIT (podniesienie limitu z 1,2 mln euro do 2 mln euro) oraz zwiększenie limitu uprawniającego do stosowania ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych z 250 tys. euro do 2 mln euro- dodano w komunikacie.
Jednocześnie zaznaczono, że nie są to jednak rozwiązania dostępne i atrakcyjne dla wielu przedsiębiorców ze względu na przyjęte dodatkowe warunki i ograniczenia dla stosowania estońskich zasad opodatkowania CIT-em, czy ze względu na fakt, że ryczałt od przychodów ewidencjonowanych jest atrakcyjny jedynie dla przedsiębiorców, którzy nie ponoszą wysokich kosztów prowadzenia działalności gospodarczej.
