Ekstraklasa. Skowronek wyleciał z Wisły, Raków (na razie) odzyskał pozycję lidera

Pozycja Artura Skowronka w Wiśle Kraków od pewnego czasu nie należała do najmocniejszych. Sobotnia porażka 1:2 z Zagłębiem Lubin przelała jednak czarę goryczy.

- Nastawienie do tego meczu było takie, jak chcieliśmy. Wysoki pressing miał pokazać, że mamy w drużynie cechy, które mogą pozwolić na kontrolę spotkania. W pierwszej połowie tak było, ale zabrakło konkretów, przede wszystkim celnych strzałów. W drugą połowę weszliśmy z takim samym nastawieniem. Wreszcie udokumentowaliśmy to bramką. Później zaczął reagować też przeciwnik. Po utracie pierwszej bramki nie mogliśmy sobie poradzić - przyznał na pomeczowej konferencji Skowronek.

Niedługo po niej klub z Reymonta poinformował o rozwiązaniu kontraktu z 38-letnim szkoleniowcem. Skowronek prowadził klub przez 380 dni, jego bilans to 13 zwycięstw, 8 remisów i 14 porażek. W komunikacie o zwolnieniu Wisła podkreślała jego „wkład włożony w odbudowę drużyny, a przede wszystkim za podjęcie się rok temu i realizację z powodzeniem wymagającej misji ratowania zespołu borykającego się w ubiegłym sezonie z ogromnymi trudnościami”.

Kto zastąpi Skowronka na ławce Białej Gwiazdy? W mediach najczęściej wymienia się dwa nazwiska. Spekulacje podkręcił... prezes PZPN Zbigniew Boniek, który za pośrednictwem mediów społecznościowych zastanawiał się: „Czy po Stolarczyku i Skowronku będzie następny trener, którego nazwisko zaczyna się na „S”? A może inicjały będą TD? Zobaczymy...”

Kolejnym panem „S” z twitta Bońka ma być Maciej Skorża, bezrobotny od lutego, kiedy to zakończył pracę z reprezentacją U-23 Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Wcześniej prowadził m.in. Legię Warszawa, Lecha Poznań i Wisłę, z którą zdobył dwa mistrzostwa Polski (2007/08 i 2008/09, w 2015 r. cieszył się też z tytułu z Kolejorzem).

„TD” to z kolei Thomas Doll, były reprezentant Niemiec oraz piłkarz m.in. Hamburgera SV i Lazio. Jako trener prowadził choćby HSV (2004-07) i Borussię Dortmund (2007-08). Później znalazł się jednak na obrzeżach wielkiego futbolu. Pracował w Turcji, Arabii Saudyjskiej i na Węgrzech. Jego powrót do Bundesligi w ubiegłym roku potrwał tylko 154 dni. Dollowi nie udało się w tym czasie uratować Hannoveru 96 przed spadkiem. Ostatnio widziany był w APOEL-u Nikozja, ale na Cyprze pożegnano go jeszcze szybciej, bo po 123 dniach.

Oficjalne informacje powinny pojawić się wkrótce, bo już w piątek Białą Gwiazdę czekają wyjazdowe derby na stadionie Cracovii. Władzom klubu z pewnością będzie zależało na tym, by załatwić sprawę nowego szkoleniowca przed tak prestiżowym meczem.

Jak już wspominaliśmy, Skowronek został trzecim trenerem, który w tym sezonie spadł z karuzeli w Ekstraklasie. Przed nim zwolniono Aleksandara Vukovicia (Legia) i Dariusza Skrzypczaka (Stal), do tego przed rozpoczęciem rozgrywek z posadami pożegnali się Iwajło Petew (Jagiellonia) i Dariusz Marzec (Stal).

Patrząc na tabelę trudno o wiążące wnioski w kwestii stażu trenerów w jednym klubie. Najdłużej w lidze pracuje Marek Papszun (Raków), którego w Częstochowie zatrudniono w kwietniu 2016 r. Nieco ponad miesiąc później do Górnika Zabrze trafił Marcin Brosz. Efekt? Oba śląskie kluby są w czubie tabeli i depczą po piętach liderującej Legii (Raków wskoczył na pierwsze miejsce w tabeli dzięki zwycięstwu 1:0 nad Wartą, Wojskowi mogą go jednak przeskoczyć pokonując Piasta).

Z drugiej strony, bardzo wysoko w zestawieniu jest Waldemar Fornalik pracujący w Gliwicach od września 2017 r. Tymczasem jego drużyna pałęta się na dole tabeli. W sobotę Piasta wyprzedziła Stal Mielec, dla której zwycięstwo z Jagiellonią było dopiero drugim w tym sezonie. Goście zmagali się jednak z problemami kadrowymi.

- Mało kto o tym wie, ale w klubie mamy bardzo dużo przypadków COVID-19. Staramy się wyjść z tego obronną ręką, ale niestety nie mamy wpływu na wirusa - podkreślał trener Jagi Bogdan Zając.

Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze