El Ghazi zwolniony z Mainz za posty przeciwko ludobójstwu w Strefie Gazy. „Moja utrata środków do życia jest niczym w porównaniu z piekłem”

„Środki te podjęto w odpowiedzi na komentarze zawodnika i wiadomości w sieciach społecznościowych” – brzmi oświadczenie niemieckiego klubu. Anwar El-Ghazi występował w Moguncji od końca września.

Godzinę po rozwiązaniu umowy z 1.FSV Mainz prokuratura w Koblencji (Nadrenia-Palatynat, której stolicą jest Moguncja) wszczęła sprawę przeciwko piłkarzowi:

„W naszej ocenie oskarżony jest wstępnie podejrzany o zakłócanie porządku publicznego poprzez popieranie przestępstw połączonych z nawoływaniem do nienawiści poprzez rozpowszechnianie treści”.

Anwar wypowiadał się w mediach społecznościowych na temat bombardowania Strefy Gazy:

„To nie jest konflikt ani wojna. To jest ludobójstwo i masowa zagłada, a my oglądamy to na żywo”

– napisał El Ghazi na Twitterze. Pojawiło się także hasło o wyzwoleniu Palestyny.

W efekcie tych publikacji Mainz zawiesiło El-Ghaziego w meczach i treningach. Ostrzeżono zawodnika o możliwym rozwiązaniu kontraktu. Służba prasowa klubu z Moguncji wyjaśniła, że ​​Anwar w rozmowie z wladzami Mainz wyraźnie zdystansował się od działań Hamasu, wyraził współczucie dla ofiar konfliktu, a także dał jasno do zrozumienia, że ​​nie kwestionuje prawa Izraela do istnienia.

Klub obiecał 28-letniemu zawodnikowi zgodę na powrót do treningu. Wydawało się, że historia odchodzi w niepamięć, ale kilka dni później El-Ghazi opublikował nowy post, w którym stwierdził, że nie wypiera się słów napisanych 27 października:

„Potępiam mordowanie wszystkich niewinnych cywilów w Palestynie i Izraelu. Jestem za pokojowym Bliskim Wschodem”.

Anwar napisał długi post, w którym wypowiedział się przeciwko wojnie i przemocy. Podał też straszne liczby. „Nie ma usprawiedliwienia dla zabicia ponad 3500 dzieci w Gazie w ciągu ostatnich trzech tygodni. Jak my, cały świat, możemy milczeć, skoro według organizacji charytatywnej Save the Children co 10 minut w Gazie umiera jedno dziecko? Zanim skończę mecz, będzie już dziewięcioro dzieci martwych. Liczba ta rośnie każdego dnia. Ja, podobnie jak my wszyscy, nie mogę świadomie milczeć. Musimy natychmiast wezwać do zaprzestania zabójstw w Gazie!” – napisał El-Ghazi.

Mainz początkowo oświadczyło, że ​​w odpowiedzi przeprowadzi „przegląd prawny”, a następnie poinformowało, że ​​El-Ghazi wziął zwolnienie lekarskie. Wyglądało na to, że będzie to trwało.

El-Ghazi przeszedł przez kilka akademii w Holandii: Barendrecht, Feyenoord Rotterdam, Sparta Rotterdam i Ajax Amsterdam. Anwar miał złożony charakter – nienawidził ponurych treningów, ale uwielbiał grać. Zaczął pracować dopiero w seniorskiej piłce nożnej.

Następnie zdecydował, w której drużynie narodowej będzie grać: Holandii czy Maroko. Skorzystał z rady Cristiano Ronaldo. „Na twoim miejscu wybrałbym Holandię” – odpowiedział idol. El-Ghazi zadebiutował w reprezentacji „Oranje” w październiku 2015 roku – rozegrał dwa mecze w eliminacjach Euro 2016, strzelając nawet gola Kazachstanowi (2:1). Potem Anwar nigdy już nie został powołany do drużyny narodowej.

El-Ghazi rozpoczynał dorosłą karierę w Ajaksie: 23 goli plus 16 asyst w 100 meczach pozwoliło mu odejść do Lille za 7 milionów euro. Był uważany za szalenie utalentowanego: w młodości interesowały się nim AS Roma, Liverpool, AC Milan i inne znaczące kluby. Z czasem dużo stracił: w Lille strzelił tylko 6 goli w 44 meczach, następnie zaliczył dobry okres w Aston Villi Birmingham (26+16 w 119 meczach) i spadek w Evertonie i PSV EIndhoven. We wrześniu 2023 roku Mainz przyjęło go jako wolnego agenta – musiał ożywić karierę, ale zamiast tego wywołał ogromny skandal wokół polityki.

Anwar zareagował na decyzję Mainz o rozwiązaniu kontraktu:

„Stań w obronie tego, co słuszne, nawet jeśli oznacza to bycie samotnym. Moja utrata środków do życia jest niczym w porównaniu z piekłem, jakie spadło na niewinnych i bezbronnych ludzi w Gazie. Przestańcie zabijać”

– napisał El-Ghazi na Twitterze.

W jego obronie stanął natychmiast były napastnik londyńskiej Chelsea Londyn, Senegalczyk Demba Ba, uważając potraktowanie holenderskiego piłkarz za obłudne.

„Czy twierdzisz, że powinien żałować, że wspiera biednych cywilów (w tym niemowlęta i dzieci), którzy są zabijani? W jakim świecie żyjemy…”

– napisał Ba na swoim portalu.

El Ghazi nie jest jedynym piłkarzem popierającym Palestynę. Poniżej kilka uderzających wypowiedzi:

Francuski napastnik algierskiego pochodzenia występujący w saudyjskim Al Ittihad Dżudda Karim Benzema nazwał izraelskie bombardowania niesprawiedliwymi:

„Modlimy się za ludność Gazy, która po raz kolejny stała się ofiarą tego niesprawiedliwego bombardowania, które nie oszczędza ani kobiet, ani dzieci”.

Pomocnik Betisu Sewilla Nabil Fekir w mediach społecznościowych zamieścił zdjęcie Nelsona Mandeli i cytat wygłoszony przez byłego prezydenta Republiki Południowej Afryki podczas przemówienia w 1997 roku: „Nasza wolność będzie niepełna bez wolności Palestyńczyków”.

„Niezachwiane wsparcie dla narodu palestyńskiego oraz naszych braci i sióstr, którzy zbyt długo cierpieli z powodu apartheidu. Niech przywróci sprawiedliwość i pokój”

– napisał Fekir.

Były mistrz świata z reprezentacją Niemiec, Mesut Özil, który wiosną zakończył karierę w Turcji, wyraził pragnienie pokoju:

„Modlę się za ludzkość. Modlimy się o pokój. PS: Na wojnie giną niewinni ludzie, a zwłaszcza niewinne dzieci – po obu stronach. To takie rozdzierające serce i smutne. Proszę, zatrzymajcie wojnę!”.

Obrońca Bayernu Monachium i reprezentacji Maroka Noussair Mazraoui zamieścił wideo z palestyńską flagą, w którym głos mówi na sposób modlitewny:

„Boże, pomóż naszym uciskanym braciom z Palestyny ​​osiągnąć zwycięstwo. Niech Bóg okaże miłosierdzie zmarłym, niech Bóg uzdrowi ich rannych”.

Mazraoui zamieścił także post z emotikonką flagi Palestyny: „Zawodnicy reprezentacji Maroka, Abouhlal, Ziyech, Mazraoui, Sabiri, opublikowali historie wspierające Palestynę, ale możesz je zobaczyć tylko wtedy, gdy wejdziesz na ich profile. Świat próbuje nas uciszyć”.

Obrońca Nicei i reprezentacji Algierii Youcef Atal zamieścił wideo, na którym kaznodzieja wzywa do „czarnego dnia dla Żydów” w obliczu konfliktu w Izraelu i Strefie Gazy.

Algierczyk wkrótce usunął publikację, ale burmistrz Nicei Christian Estrosi zażądał przeprosin: „Oczekuję, że Atal przeprosi i potępi terrorystów Hamasu. Jeśli tego nie zrobi, nie będzie już dla niego miejsca w naszym klubie”.

Atal przeprosił: „Rozumiem, że moja publikacja zszokowała niektórych ludzi – nie taki był mój zamiar i przepraszam. Zdecydowanie potępiam przemoc w jakiejkolwiek formie na całym świecie i wspieram ofiary. Nigdy nie będę wspierać mowy nienawiści”.