Toruński klub oscyluje w dolnych rejonach tabeli IIIligi. Spółka jest zadłużona, ale nikt nie chce udostępnić informacji, jak bardzo. Na domiar złego nikt z klubu, do momentu gdy zainteresowaliśmy się sprawą, nie przedstawił sprawozdań finansowych za lata 2011 i 2012 w Krajowym Rejestrze Sądowym.
- Chciałbym, aby serial pt. ,,Elana Toruń" dobiegł końca - tak sprawę komentuje Sławomir Kruszkowski, radny Czasu Gospodarzy.
Czytaj także: Elana Toruń ma w nosie przepisy. I kiwa sąd
Przedstawiciele wszystkich frakcji politycznych w Toruniu nie zostawiają na praktykach stosowanych przez klub suchej nitki.
Najostrzej reaguje opozycyjny klub Platformy Obywatelskiej.
- Przyznam, że cała ta sytuacja budzi już nie tylko niesmak, ale zaczyna oburzać - mówi Arkadiusz Myrcha. - Elementarne obowiązki spoczywające na każdej spółce nie są przestrzegane.
W jego ocenie na największe potępienie zasługuje fakt, że nie ma możliwości uzyskania informacji o działaniu spółki, która dysponuje pieniędzmi podatników.
- Prezydent powinien egzekwować od swoich służb, by spółka działała zgodnie z prawem. Jest w końcu jednym z trzech właścicieli Elany - nadmienia Myrcha.
Czy uda się uzyskać informacje ze spółki, która w ponad 69 proc. należy do miasta? Dążą do tego radni rządzącej koalicji Czg-PiS-SLD. Sławomir Kruszyński, szef klubu radnych SLD podkreśla, że finanse spółki powinny być jawne, jeśli korzysta ona z pieniędzy publicznych.
Zdanie podzielają przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości. - W 2013 r. radny Michał Jakubaszek złożył wniosek o przeprowadzenie kontroli finansowej komisji rewizyjnej w spółce TKP Elana - o sytuacji opowiada Jacek Kowalski, radny PiS. - Ale wówczas udzielono odpowiedzi, że miasto nie jest jedynym akcjonariuszem i właścicielem spółki i konieczna jest zgoda dwóch pozostałych akcjonariuszy.
Przypomnijmy jednak, że Mariusz Lewandowski, toruński adwokat, nie zgadzał się z taką oceną stanu rzeczy.
- Nie ulega wątpliwości, że spółka prawa handlowego, gdzie samorząd posiada 69 proc. udziałów, jest podmiotem zobowiązanym do udostępnienia informacji publicznej - ocenia Lewandowski.
Co dalej z klubem?
Marcin Wróbel, nowo wybrany prezes Elany, deklaruje, że dołoży wszelkich starań, by utrzymać się w III lidze. Kompletuje skład, rozmawia ze sponsorami.
- Życzę mu sukcesów! - mówi Sławomir Kruszkowski z Czg: - Ale piłkarze powinni obronić się postawą na boisku, strzelając bramki, wygrywając pojedynki z klubami z Kleczewa, Warlubia, Plewisk czy Mogilna.
Dużo bardziej sceptyczny jest radny PiS Jacek Kowalski.
- Od strony sportowej jestem przekonany, że klub nie utrzyma się na tym poziomie rozgrywek i w przyszłym sezonie będziemy świadkami derbów Torunia między Elaną a Pomorzaninem - komentuje.
- Mnie, z punktu widzenia kibica sportowego, interesują wyniki drużyny - twierdzi Kruszkowski z SLD. - Przykro mi jest jednak, że od długiego czasu są tak słabe.
Runda rewanżowa III ligi, w której występuje Elana, wystartuje najprawdopodobniej w marcu tego roku.
Czytaj e-wydanie »