Elanę czeka trudny pojedynek, a wygrać trzeba, bo za plecami lidera bardzo ciasno. Na potknięcie torunian tylko czeka Bytovia Bytów, która ma punkt mniej, w sumie aż sześć drużyn tworzy szeroką czołówkę grupy zachodniej. A tuż za nimi czai się środowy przeciwnik Elany.
Przeczytaj też: Elana nadal liderem II ligi. Durda: - Kluczowa była wiara w zwycięstwo
Co ciekawe, z Calisią łatwiej na razie wygrać na jej boisku. Beniaminek w Kaliszu zdobył mniej niż połowę swoich punktów, ale wygrał z Bałtykiem Gdynia i Turem Turek. Na wyjeździe najlepszy wynik osiągnął w Sosnowcu (2:1). Torunianie muszą szczególnie uważać na duet Błażej Ciesielski - Krzysztof Gościniak, który strzelił 7 z 13 bramek Calisii.
Bardzo możliwe, że w składzie Elany dojdzie do kilku roszad. W meczu z Energetykiem udany powrót po miesięcznej przerwie zaliczył Paweł Mądrzejewski. Gdy zmienił Wojciecha Świderka gra Elany od razu nabrała innego tempa. Raczej nie wyjdzie w pierwszym składzie Mateusz Kaplarny, który był mało aktywny w sobotę. Tym bardziej, że w pełni sił jest już Karol Lewandowski. - Mogliśmy go wpisać do składu na Energetyka, ale chciałem go oszczędzić właśnie na wyjazd do Kalisza - podkreśla Durda. Szkoleniowiec nie wyklucza, że szanse między słupkami otrzyma Przemysław Kryszak.
Przeczytaj też: Elana Toruń pokonała Energetyka! [zdjęcia,wideo]
Elana na razie zdecydowaną większość punktów zdobyła na własnym stadionie i musi swoje aspiracje potwierdzić także na obcych boiskach. Tam na razie zaliczyła dwie porażki w Zdzieszowicach i Kluczborku oraz zwycięstwo w Wągrowcu.
Początek meczu w środę w Kaliszu o godz. 17.00.