Czy zajmująca 11. miejsce toruńska Elana ma szansę na korzystny rezultat w sobotnim meczu z zespołem Chojniczanki, który spisuje się w obecnych rozgrywkach nadspodziewanie dobrze (3. miejsce)? Oczywiście, że tak; spotkania "sąsiadów zza miedzy" rządzą się swoimi prawami.
- Dla mojego zespołu to kolejny sprawdzian charakteru - mówił wczoraj "Pomorskiej" trener TKP Dariusz Durda. - Nie potrafimy rozstrzygać meczów po naszej myśli. Trzeba wreszcie pokazać charakter, przełamać się i zwyciężyć. Ale mam świadomość, że nie będzie to łatwe zadanie. Możliwe jednak do wykonania - dodaje szkoleniowiec.
Bez dwóch zdań Chojniczanka jest z pewnością rewelacją obecnych rozgrywek. Dowodzi tego dorobek 17 punktów, także statystyki spotkań na własnym boisku i wyjazdach. Piłkarze prowadzeni przez Grzegorza Kapicę tylko w jednym meczu na swoim boisku schodzili pokonani. To było z Zawiszą, gdzie ekipa spod znaku Tura przegrała dosłownie w ostatnich minutach 1:2. Chojniczanka ma też na swoim koncie po dwie wygrane i remisy.
- Widać, że grają piłkę opartą na dobrej organizacji i dyscyplinie taktycznej - dzieli się swoimi spostrzeżeniami opiekun Elany. - Postaramy się do ich stylu dopasować swoją taktykę. Nie ukrywam, że na pewno zagramy asekuracyjnie. Odkrycie się może skończyć katastrofą. A z szybkiego ataku po odbiorze piłki potrafimy także zaskoczyć rywala - uważa Durda.
Niestety, do Chojnic drużyna wyruszy osłabiona. W czwartek wieczorem wydział dyscypliny zdecyduje o karach za czerwone kartki dla Przemka Kryszaka i Mariusza Sobolewskiego. Problemy zdrowotne dopadły Przemka Regulskiego i Mateusza Zaremskiego. W tej sytuacji należy się spodziewać istotnych korekt w składzie. Wierzymy jednak, że wszyscy z zawodników, którzy otrzymają szansę gry staną na wysokości zadania. Dobrze byłoby, aby Elana zatrzymała się na jednej przegranej.
Mecz w Chojnicach rozpocznie się o godz. 16.