Elementarz za mało katolicki? Episkopat krytykuje "elementy typowe dla epoki przedchrześcijańskiej"
TVN24/x-news

Nowy elementarz budzi kontrowersje. Na przykład wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Marek Jędraszewski twierdzi, że znajdują się w nim motywy pochodzące z epoki przedchrześcijańskiej.
Warszawa. Biskupi krytykują darmowy podręcznik dla pierwszoklasistów. Wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Marek Jędraszewski twierdzi, że znajdują się w nim motywy pochodzące z epoki przedchrześcijańskiej. - Są tam elementy odwołujące się do czarów i guseł - uważa abp Jędraszewski. Zastrzeżenia ma również Marzena Wróbel z sejmowej komisji etyki. - Role typowo kobiece przypisywane są mężczyzno i odwrotnie. Stać nas na normalność w tym wszystkim - mówi posłanka. Z krytyką nie zgadza się Związek Nauczycielstwa Polskiego. - Po pierwsze, szkoła jest świecka. Po drugie, nauczyciele mają autonomię w doborze treści nauczania - mówi Magdalena Kaszulanis z związku. - Jestem oburzona mówieniem, że rola ojciec, który pomaga w odrabianiu lekcji, jest deprecjonowana - mówi natomiast minister edukacji Joanna Kluzik-Rostowska.
Podaj powód zgłoszenia
R
Gdyby w elementarzu, zamiast strojenia choinki przedstawiono uczestniczenie całej rodziny w pasterce oraz ukazano by przyjmowanie farorza po kolędzie to by niewątpliwie był właściwy kierunek edukacyjny najmłodszych wg purpuratów i ich parlamentarnych pretorian.