W piątek miała miejsce nietypowa interwencja ełckich strażników miejskich. Do funkcjonariuszy patrolujących centrum miasta zgłosiła się kobieta, która poinformowała, że jej syn siedzi na drzewie i nie chce zejść.
Przeczytaj też Gimnazjaliści robią to dla szpanu
Było to około godzin 13. Chłopiec był w drodze do szkoły. Towarzyszyła mu jego matka. 6-latek nagle uciekł spod jej opieki i wspiął się na drzewo. Matka próbowała zmusić go do zejścia, ale bezskutecznie. Twierdził, że to zrobi, jeżeli nie będzie musiał iść do szkoły.
Dopiero strażnicy miejscy po kilkuminutowej rozmowie przekonali 6-latka, aby ten zszedł z drzewa.