https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Emeryt walczy z zarządem działek o swoją ziemię

Przemysław Decker
- Miałem rację - mówi Kazimierz Pawłowski, pokazując wyrok sądu
- Miałem rację - mówi Kazimierz Pawłowski, pokazując wyrok sądu Przemysław Decker
- Odzyskam swoją działkę! Znowu chce mi się żyć - mówi Kazimierz Pawłowski, który wygrał sprawę w sądzie z Zarządem Ogrodu "Malwa" na osiedlu Lotnisko.

O problemie emeryta napisaliśmy w na początku sierpnia ubiegłego roku. Walczył on wówczas z Zarządem Ogrodu "Malwa", który pozbawił go członkostwa i działki. Mężczyzna twierdził, że został okradziony, a wyrzucenie go z grona członków ogrodu odbyło się bezprawnie.

Dopiął swego

W ubiegłym tygodniu Sąd Okręgowy przyznał mu rację. Sędziowie zaocznie uznali, że uchwała Zarządu "Malwy" o pozbawieniu Kazimierza Pawłowskiego członkostwa jest nieważna. Oznacza to, że emeryt może znowu korzystać z działki.

- Wyrok jest co prawda nieprawomocny, ale jeśli nawet zarząd się odwoła, jestem przekonany, że sąd wyższej instancji przyzna mi rację - mówi Kazimierz Pawłowski, który zapowiada, że na tym nie kończy swojej walki o sprawiedliwość.

Złożył już pozew przeciwko prezesce "Malwy" o naruszenie dóbr osobistych. Chodzi o to, że na łamach "Pomorskiej" oskarżyła ona emeryta o publiczne obnażanie się.

- Będę domagał się 20 tys. zł złotych odszkodowania, z czego połowę przeznaczę na najbiedniejszy dom dziecka w okolicy Grudziądza. Chcę również, żeby pani prezes przez miesiąc zamieszczała przeprosiny w piątkowym wydaniu "Pomorskiej" - dodaje działkowiec.

Prezeska "Malwy", z którą wczoraj rozmawialiśmy jest zaskoczona wyrokiem sądu w sprawie działki.

Będzie odwołanie

- Nie mieliśmy pojęcia, że toczy się jakaś sprawa. Sąd nawet nas nie przesłuchał, więc jak mógł wydać wyrok? Jeśli jednak się tak stało, będziemy się odwoływali - mówi szefowa "Malwy", która zapowiedziała, że jeśli tylko sąd przyzna rację emerytowi, odzyska on swoją działkę.

Kazimierz Pawłowski na to bardzo liczy, bo ta działka, to całe jego życie. Użytkuje ją od 1982 roku. Kiedy zostawał działkowcem, jego parcela była jeszcze zarośnięta trawą. Razem z nieżyjącą już żoną ogrodził ten teren i wybudował na nim altanę. Większą część roku spędzał na działce.

Życie mu się jednak skomplikowało, przeszedł na zasiłek przedemerytalny i przez rok nie płacił składek członkowskich.

Zarząd miał argumenty?

Zarząd wykorzystał to i wiosną 2008 odebrał mu działkę, która została sprzedana. Cały dobytek emeryta wrzucono do foliowych worków, które do dziś leżą w magazynie ogrodu. Szefowie "Malwy" tłumaczyli, że stało się tak na życzenie Kazimierza Pawłowskiego.

Jak twierdzą, przez kilka miesięcy szukali emeryta, bo chcieli, żeby uregulował należności. Bez skutku. Wysyłali też do niego listy, które wracały.

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
działkowiec
tak trzy dni z rzedu pic to można na to mieć pieniadze ale zapłacic za zużyte media oczywiście się nie ma potem ale oczywiście bardzo POSZKODOWANY EMERYT!!!!!! Śmieszne.
~wampirek~
bywam na tych dzialkach i wiem jak tam wyglądalo, jak nie placisz to cię wyrzucą, tak jak z mieszkania, dzialka to przywilej nie prawo, trzeba placić i dbać zeby dla sąsiadów wstydu nie robić, jak sąd mógl wydać wyrok bez przesluchania obu stron sporu!!! Sąd tez moze się mylic i być przez tego pana zmanipulowany
j
jan
Gonić z działek takich meliniarzy
d
działkowiec
Na alkohol to ma pieniądze ale zapłacić za działkę zużyty prąd i wodę to nie ma bo wszystko przepił , brawo pani prezes tacy działkowcy tylko psują nam opinie
t
też działkowicz
Jeżeli robi chlew z działki i melinę, to niech zabierają. Jaka tam jego kasa jest w tej działce? Dostał od starego ustroju i musi pielęgnować !!!!!!
G
Gość
Moje gratulacje p.Kazimierzu, niech Pan się nie pozwoli zabrać sobie działki, którą Pan "tworzył". Kilka lat temu, inny Zarząd, innego Ogrodu mnie też próbował bezpodstawnie "zabrać" działkę-wywalczyłem. Życzę determinacji w ewentualnym dalszym działaniu
g
glina
biednym ludziom zabierac.to nie etyczne.ja zawsze daje.nawet gdy mam niewiele.kobieta -jak pies tylko gryzie.
w
wojtekf
Gdyby pani prezes chciała znaleźć emeryta,na pewno znalazłaby.Jednak można podejrzewać że chodziło o niewiadomo o co chodzi czyli chodzi o ??????.Najłatwiej uziemić człowieka gdy ma problemy,prezeska lubi kopać leżących,Brawo!!!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska