https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Emeryt z Grudziądza: - Rachunek przysłali mi po... 14 latach! To absurd!

- Sprawa trafiła do firmy windykacyjnej. Chcieli żebym zapłacił za zamówione w 2001 roku wydawnictwa - mówi Henryk Toczek.
- Sprawa trafiła do firmy windykacyjnej. Chcieli żebym zapłacił za zamówione w 2001 roku wydawnictwa - mówi Henryk Toczek. Przemek Decker
Pan Henryk dostał z firmy windykacyjnej wezwanie do zapłaty ponad 95 złotych i się przeraził. Sprawą zajęła się "Pomorska". Efekt? Emeryt ma święty spokój.

Po naszej interwencji opłata została anulowana. - Bardzo dobrze, bo była wzięta z kapelusza. Dziękuję za pomoc - mówi nasz stały Czytelnik.

Przeczytaj również: Pani Agata dostała rachunek od szpitala po 16 latach - 3000 euro!

Tajemniczy ogród

Pismo z firmy windykacyjnej dotarło do pana Henryka niedawno. I przypomniało mu, że 14 lat wcześniej - wiosną 2001 roku zamówił wydawaną przez International Masters Publishers serię wkładanych do segregatora kart "Ogród moich marzeń". - Tak było - przyznaje emeryt.

Po założeniu tej prenumeraty na adres Henryka Toczka miały przychodzić poszczególne numery serii. Emeryt nie pamięta czy otrzymywał te przesyłki.
- Przeszukałem dom i nic nie znalazłem, więc możliwe, że do mnie nie docierały - twierdzi mężczyzna.

Dług odświeżył pamięć

Pracownicy firmy IMP twierdzą, że na adres pana Toczka zostały wysłane cztery przesyłki, a zapłacił on tylko za jedną. Zauważyli to jednak po wielu latach i o ściągnięcie długu zwrócili się do firmy windykacyjnej. Anna Kras z IMP twierdzi, że wcześniej klient z Grudziądza był informowany o zaległościach. - Jednakże pomimo kilkakrotnego monitowania nie udało się wyjaśnić kwestii powstałego zadłużenia - informuje "Pomorską" Anna Kras.

Henryk Toczek odpowiada, że od firmy IMP nie otrzymał żadnych monitów. - Niepokojenie mnie tą sprawą po 14 latach było co najmniej nie na miejscu - dodaje emeryt.

Już po sprawie

Na szczęście, pracownicy IMP postanowili odpuścić. - Po przeanalizowaniu wszystkich materiałów, a także mając na uwadze dobro klienta postanowiliśmy anulować płatności oraz wycofać sprawę z firmy windykacyjnej - zapewnia Anna Kras.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

n
nazario

jak byly pisane komentarze to dane nie byly zamazane , zamazali wlasnie po komentarzach

s
sofija

przyjrzyj się dokładnie jeden z drugim, dane osobowe są ukryte..zamazane ujawnione jest tylko imie

A
Angry

Dlaczego ludzie są w pl tacy tempi. Może warto zamiast wsadzać paluch w gilona, pokusić się o poczytanie przepisów. Dług ulega przedawnieniu i do widzenia. Odpisuje się uprzejmie do takiej firmy, że nastąpiło przedawnienie i cześć a nie lata się do gazety z takimi pierdami jaki to ja pokrzywdzony.

P
PS

Dług uległ przedawnieniu, dlatego firma postanowiła odpuścić. A Pomorska jak zwykle strzela gafę i ujawnia dane osobowe swojego Czytelnika. Mam nadzieję, że miała na to zgodę. Inaczej sprawa trafi do GIODO.

Z
Zatroskany
Czy dane osobowe tego Pana nie powinny byc na zdjeciu zakryte???
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska