Rozgoryczenie, żal, złość, rozczarowanie, wściekłość - wiele różnych negatywnych emocji odczuwają wcześniejsze emerytki z rocznika 1953, które liczyły, że dzięki wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego uzyskają wyższą emeryturę.
Udaje się to tylko tym paniom, które pierwszy wniosek o przeliczenie emerytury złożyły po wyroku TK lub od doręczenia im decyzji ZUS przeliczającej świadczenie na niekorzystnych warunkach nie minęło jeszcze 5 lat. Od korzystnych dla emerytek wyroków sądów ZUS składa apelacje.
6 marca 2019 Trybunał Konstytucyjny uznał, że niekonstytucyjny jest przepis, na podstawie którego emerytom z 1953 r., przechodzącym z emerytury wcześniejszej na zwykłą odlicza się sumę wypłaconych wcześniej świadczeń. Wyrok (sygn. P 20/16) dotyczy tylko określonej grupy emerytów, niemal wyłącznie kobiet.
ZUS od razu powiedział, że trzymając się Kpa będzie wydawał odmowne decyzje w sprawach, w których minęło ponad 5 lat od doręczenia poprzedniej decyzji.
Sądy odraczają sprawy wcześniejszych emerytur 1953
Sprawa w sądzie też okazuje się niełatwa. Emerytki z Bydgoszczy i innych miast alarmują, że wydział ubezpieczeń społecznych w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy ostatnio odracza rozpatrzenie ich sprawy o przeliczenie wcześniejszej emerytury zgodnie z wyrokiem TK. Odracza do czasu rozstrzygnięć legislacyjnych.
Usłyszała to pani Janina z Inowrocławia w Wydziale Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Okręgowego w Bydgoszczy. - Sąd stwierdził, że odłoży rozpatrywanie sprawy, ponieważ toczą się procesy legislacyjne, które mają problem rozwiązać - relacjonowała zdenerwowana "Pomorskiej". - Przedstawiciel ZUS wniósł o odrzucenie mojego roszczenia. Ja się nie zgadzam ani na odrzucenie, ani na odłożenie sprawy. Jednak z tego co wiem, do tej pory nikomu po wyroku sądu nie przeliczono emerytury.
- Miałam termin rozprawy na 18 października, ale został zniesiony. O co tu chodzi? Co to za kraj?! - mieszkanka Fordonu, pani Renata wprost kipiała złością.
Prace legislacyjne, na które powołuje się sąd, to przygotowany przez Senat projekt ustawy, który jednoznacznie reguluje, jak przeliczane powinny być emerytury w związku z wyrokiem TK. Szkopuł z tym, że choć Senat projekt przekazał do Sejmu w połowie lipca - posłowie nie zajęli się nim do tej pory i do końca kadencji już nie zajmą. Uregulowaniem przepisów nie jest zainteresowany rząd (do tej pory nie wypowiedział się o projekcie), sprawę podobno wstrzymał sam premier.
Z końcem kadencji projekt wyląduje w koszu i ewentualne prace - o ile zechcą rządzący - trzeba będzie zacząć od początku. Nie wiadomo, czy w ogóle albo kiedy.
Teresa Szachulska z Włocławka jest jedną z tych, które mobilizowały kobiety do walki w sprawie wcześniejszych emerytur 1953. Jej, po wyroku TK, ZUS odmówił przeliczenia emerytury, odwołała się do sądu. - Miałam wyznaczony termin w sierpniu, ale gdy zaczęły się prace w Senacie sama poprosiłam o zawieszenie sprawy. Później, gdy w Sejmie nic się nie działo, chciała ją "odwiesić", ale sąd się nie zgodził.
- W kraju w sądach nie ma jednolitego orzecznictwa - mówi Teresa Szachulska. - Albo stosowany jest art. 114 o bieżącym przeliczeniu emerytury, albo art. 133, który załatwia sprawy nieprzedawnione. Ci, którzy wygrywają w sądach, nie dostają wyższej emerytury. Wyroki są nieprawomocne, bo ZUS składa apelacje.
Sąd emeryturę podwyższa, ZUS się odwołuje
Dokładnie nie wiadomo, ile spraw w związku z wyrokiem TK, wpłynęło do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy.
Sędzia Tomasz Adamski, rzecznik prasowy SO do spraw cywilnych wyjaśnia, że nie są one odrębnie rejestrowane, ale było ich kilkaset. Znaczny odsetek został rozstrzygnięty, część postępowań została zawieszona na zgodny wniosek stron.
Wyroki, które zapadają w tych sprawach to najczęściej:
- zmieniające zaskarżoną decyzję ZUS w ten sposób, że przywracany jest termin do wniesienia skargi o wznowienie postępowania; zmieniające decyzję ZUS i zobowiązujące ZUS do ponownego ustalenia wysokości emerytury z pominięciem art. 25 ust. 1 b ustawy z dnia 17.12.1998 roku;
- oddalające odwołanie (wobec upływu 5 lat od wydania decyzji, w sytuacji gdy wniosek o wznowienie postępowania został złożony w trybie art. 145 a kpa) i przekazujące wniosek ubezpieczonego o ponowne ustalenie wysokości świadczenia emerytalnego ZUS celem rozpoznania (w oparciu o regulację wynikającą z ustawy o świadczeniach emerytalnych)
- wyjaśnia sędzia Tomasz Adamski.
Krystyna Michałek, rzecznik regionalny ZUS w Bydgoszczy z kolei informuje, że w większości tych spraw bydgoski sąd oddala odwołania, ale zobowiązuje ZUS do rozpoznania wniosku w trybie art. 114 ustawy o emeryturach i rentach z FUS.
- Tylko w pojedynczych sprawach zapadły wyroki zmieniające nasze decyzje - zobowiązanie do ustalenia wysokości świadczenia bez pomniejszeń. Wyroki są nieprawomocne - podkreśla rzeczniczka ZUS.
Sąd Okręgowe we Włocławku w 6 sprawach oddalił odwołanie, a w 4 sprawach nakazał przyznanie emerytur od początku w wysokości bez pomniejszenia o kwoty wypłaconych wcześniejszych emerytur.
Ale cieszyć się kobiety nie mają z czego. Pozytywne dla nich wyroki bydgoskiego SO są nieprawomocne, bo ZUS złożył apelację.
Tak samo będzie w wyrokach włocławskich - Zakład czeka tylko na uzasadnienie.
- W ocenie Zakładu do wniosków złożonych w związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego należy stosować przepisy Kpa, które wprost regulują tę kwestię. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy wyłączył zastosowanie Kpa, zatem bydgoski Oddział ZUS będzie składał apelację w tych sprawach - mówi Krystyna Michałek regionalny rzecznik prasowy ZUS w Bydgoszczy.
Bez ustawy ani rusz
Koło się zamyka. Jest tak, jak przewidywali sędziowie TK - potrzebne jest jednolite, prawne uregulowanie sprawy, bo sądy mogą różnić się w wyrokach. I różnią. Z kolei korzystne dla kobiet wyroki przewędrują wszystkie instancje i nie wiadomo, jaki będzie rezultat. A wydawało się, że pomyślny finał sprawy jest na wyciągnięcie ręki.
