ENEA ASTORIA - MKS DĄBROWA GÓRNICZA 90:78
Kwarty: 21:13, 18:22, 24:22, 27:21.
ENEA ASTORIA: Chyliński 19 (2x3), Dambrauskas 13, Sanders 14 (12 as., 7 zb.), Frąckiewicz 8 (11) Krasuski 7 (1x3) - Nizioł 17 (3x3, 11 zb.), Gabrić 10 (2x3), Aleksandrowicz 2, Marcin Nowakowski 0.
MKS: Killeya-Jones 22, Moore 14 (1x3), Michał Nowakowski 10 (2x3), Mazurczak 6, Karacić 6 - Wilson 14 (2x3), Ratajczak 2, Motylewski 2, Dawdo 2.
W Bydgoszczy spotkały się dwie najsłabsze drużyny w lidze, które miały najsłabszą defensywę w stawce. Podopieczni Artura Gronka od początku prowadzili chociaż grali na niskiej skuteczności. Wypracowali sobie kilkupunktową przewagę i ją utrzymywali.
Najtrudniejszy był moment w połowie trzeciej kwarty. Wtedy bydgoszczanie dali się doścignąć. Jednak ich reakcja była właściwa. Dobrze grę prowadził Corey Sanders, który miał aż 12 asyst. Ważne punkty zdobywał kapitan Michał Chyliński. Z dobrej strony pokazali się też zmiennicy.
W kolejnym meczu bydgoszczanie zagrają na wyjeździe w derby regionu z Polskim Cukrem Toruń.
