https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Enea Puchar Polski: Centrostal Bydgoszcz w półfinale

JACEK DROZDOWSKI
Dominik Fijałkowski
W dwóch setach meczu z Wybrzeżem Centrostal Bydgoszcz demolował rywalki, nie dając im prawie w ogóle pograć. W sobotni, półfinale czeka go zdecydowanie trudniejsza przeprawa z Muszynianką.

Centrostal Bydgoszcz - Wybrzeże Rumia

Centrostal - Wybrzeże/TPS 3:0 (25:11, 25:11, 25:19)

CENTROSTAL: Leys 12 pkt., Naczk 6, Spicer 4, Kuligowska 6, Polak 15, Mróz 14 i Kuehn-Jarek - libero; Pelc 3, Skiba. Atak 40, blok 9, zagrywka 11, po błędach rywalek 15.
WYBRZEŻE: Leszczyńska, Martinez 5, Ziemcowa, Hudima 1, Starzyk-Bonach 5, Pykosz 8 i Jagodzińska - libero; Brodacka 1, Mikołajewska 7, Toborek 3, Hohn. Atak 24, blok 6, zagrywka 0, po błędach rywalek 11.

Dla zespołu z Rumi już sam awans (pierwszy w historii klubu) do finału był ogromnym sukcesem. Prowadzony przez Jerzego Skrobeckiego, szkoleniowca, który przez kilka lat pracował w Bydgoszczy (w 1993 roku zdobył z nim mistrzostwo Polski) w 1/8 finału wyeliminował AZS Białystok. To była druga, obok awansu I-ligowego PTPS Piła, który wyrzucił za burtę PP Gwardię Wrocław, największa niespodzianka tegorocznej 54. edycji.

- Rozwodzenie się na temat tego meczu nie ma chyba większego sensu, ze względu na to, że w pucharze liczy się ten, co wygrywa - mówił po meczu Skrobecki. - Gratuluję trenerowi i dziewczętom sukcesu i mam nadzieję, że przegraliśmy z zespołem, który zdobędzie puchar.

Jego podopieczne w dwóch pierwszych setach nie miały prawie nic do powiedzenia. Nie radziły sobie z przyjęciem zagrywki (41 proc. skuteczności), miały przez to więc ogromne kłopoty z atakiem (33 proc.). Zawodziły podstawowe zawodniczki (Hudima, Martinez), a rozgrywające nie umiały zgubić bydgoskiego bloku.

W 1. secie od remisu 2:2 konsekwentnie budowały przewagę (5:2, 8:5, 12:6), a po drugiej przerwie technicznej (16:8), gdy na zagrywkę weszła Naczk "odjechały" na 22:9. Nawet duża liczba błędów (8) nie przeszkodziła im w dyktowaniu warunków gry, bo siatkarki z Rumi były o jeden punkt w tym elemencie "lepsze" (9). Drugą partię świetną zagrywką (3 asy) rozpoczęła Leys, a Centrostal prowadził... 9:0. Ciężar ataku spoczywał na Mróz (4 pkt.) i Polak (5), które znakomicie spisywały się w kontrach, dzięki dobrej grze w obronie koleżanek. Mróz imponowała skutecznością (69 proc.), a Polak nawet z trudnych piłek potrafiła obijać blok rywalek. Tylko w ostatnim secie Wybrzeże, dzięki zmianom w składzie i skuteczniejszej grze podjęło jeszcze walkę, a przy prowadzeniu 11:10 trener Makowski po raz pierwszy poprosił o czas. Na tablicy często widniał remis, ale od drugiej przerwy technicznej (16:14) bydgoszczanki tym razem dzięki świetnej zagrywce Spicer powiększyły przewagę na 22:15.

- Zaczęłyśmy ten mecz bardzo skoncentrowane, miałyśmy bardzo dobrą zagrywkę, z którą rywalki sobie nie radziły i stąd tak wysokie prowadzenie - mówiła Patrycja Polak, atakująca Centrostalu. - W trzecim secie chyba trochę za bardzo się uspokoiłyśmy, ale to już tak w siatkówce bywa, że po dwóch tak łatwo wygranych partiach, trzeba się podwójnie zmobilizować. Udało nam się jednak wrócić do dobrej gry i wygrać cały mecz. A z Muszynianką na pewno zagramy, jak najlepiej potrafimy i postaramy się powalczyć. Puchar ma swoje prawa i każdy zespół ma swoje szansę. My swoją postaramy się wykorzystać.

- Zagraliśmy w pierwszych dwóch setach bardzo dobrze zagrywką, w pozostałych elementach również dobrze - dodał trener Makowski. - Robiliśmy sami niewiele błędów, może poza pierwszym setem i to było też kluczem do tego zwycięstwa.

Pozostałe wyniki: Muszynianka Muszyna - PTPS Piła 3:0 (25:20, 25:14, 25:20), Aluprof Bielsko - Biała - MKS Dąbrowa Górnicza 3:2 (20:25, 19:25, 25:22, 25:21, 15:8) .

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska