Teoretycznie beniaminek nie ma większych szans. Morliny to rywal znacznie wyżej notowany w tabeli, zdecydowanie bardziej doświadczony. Co więcej, bez większych problemów wygrał w Toruniu w I rundzie. W grudniu Energa Manekin rozegrał jeden ze słabszych swoich spotkań w sezonie i urwał gościom z Morliny zaledwie trzy sety.
Czy są więc powody do optymizmu? Owszem. Beniaminek jest teraz zupełnie innym zespołem, niż jeszcze trzy miesiące temu. Nastolatkowie z Torunia dojrzewają wraz z każdym meczem w Superlidze. Konrad Kulpa z Jakubem Dyjasem są coraz skuteczniejsi i już nie tylko nawiązują walkę z ligowymi weteranami, ale i coraz częściej ich ogrywają w ważnych meczach.
Zwycięstwo w Ostródzie bardzo poprawiłoby sytuację torunian w tabeli, choć nie jest ona taka zła. Energa Manekin już nie tylko dogoniła Gorzovię, ale zyskała nad tym zespołem dwa punkty przewagi, a w zapasie ma jeszcze bezpośredni mecz we własnej hali. Gdyby podopieczni Grzegorza Adamiaka wygrali w Ostródzie, to mogliby myśleć nawet o czymś więcej niż 7 miejscu w tabeli.