Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Energa Toruń zaczyna od początku

(jp)
fot. Lech Kamiński
To nie była idealna runda zasadnicza dla toruńskich koszykarek. Drużyna wciąż ma jednak spore szanse, żeby ponownie stanąć na podium.

Sezon zasadniczy musimy uznać za przeciętny, jeśli porównamy go do tego sprzed roku. Wtedy drużyna z 18 zwycięstwami w 24 meczach zajęła trzecie miejsce przed play off, zdołała wygrać na wyjeździe z Lotosem Gdynia, u siebie upokorzyła Wisłę Can Pack Kraków.

W bieżącym sezonie mocy "Katarzynkom" starczyło tylko do piątego miejsca, nie tylko za od lat największymi tuzami PLKK, ale także za Liderem Pruszków. Na wyjeździe torunianki uzyskały bardzo przeciętny (jak na kandydata do medalu) bilans 6:6, we własnej hali przegrały trzy razy. Czy mamy prawo obawiać się o wynik tegorocznej rywalizacji w play off?

Z pewnością tak, ale wciąż realny jest szczęśliwy koniec rozgrywek. - To był zupełnie inny sezon, byliśmy od początku nękani serią kontuzji, która rozbijała cykl treningowy. Cały czas wierzę, że ten skład jeszcze ani razu nie pokazał swojego pełnego potencjału - podkreśla prezes Maciej Krystek.

Kłopot w tym, że do tej pory "Katarzynki" ów potencjał prezentowały sporadycznie, w momentach najwyższej mobilizacji. Jak choćby w półfinale Pucharu Polski z Wisłą Can Pack Kraków czy znakomitych meczach z hiszpańskimi drużynami w Pucharze Europy. Teraz jednak nie będzie już miejsca na chwile słabości i optymalną formą trzeba się wykazać bez żadnych przerw i przestojów.
Energa w tym sezonie stawała się zespołem ultraofensywnym. Średnia zdobycz w każdym meczu na poziomie blisko 76 pkt jest wynikiem znakomitym wśród kobiet, lepszym może się pochwalić jedynie rewelacyjny w rundzie rewanżowej Lotos Gdańsk.

W szale zdobywania punktów torunianki jednak czasami tak się zapamiętują, że zapominają o koszykarskim fundamencie. W defensywie nie jest bowiem najlepiej. Nasze koszykarki w rundzie zasadniczej straciły aż 350 punktów więcej niż najlepszy pod tym względem CCC Polkowice. Ze średnią traconych punktów 67,6 są zdecydowanie najgorszym zespołem z czołowej szóstki (wspomniany CCC tracił jedynie 53,1 pkt).

Czy to dyskwalifikuje nasz zespół w play off? Wcale nie, taka jest specyfika "Katarzynek" pod wodzą Omanicia. W poprzednim sezonie Energa także traciła najwięcej punktów z czołówki, a jednak wspięła się na podium.

Teraz trzeba zapomnieć o wszystkich problemach i słabościach z ostatnich miesięcy. W play off wciąż faworyci są ci sami, ale Energa ma od nowa szanse na ich pokonanie.

Wbrew pozorom sytuacja drużyny nie jest zła. W pierwszej rundzie Energa jest w stanie pokonać AZS PWSZ Gorzów. Jeśli tak się stanie, to w półfinale trafi na CCC Polkowice, gdy w drugiej parze morderczy bój będą toczyć Wisła Can Pack Kraków z Lotosem Gdynia.

W skrajnie optymistycznym scenariuszu możemy brać pod uwagę nawet finał PLKK. Czy to możliwe? Oczywiście, że tak, o ile "Katarzynki" w szybkiej serii play off będą potrafiły ukryć słabości, a przeciwniczkom zaprezentują swoje niemałe atuty.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska