https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Energia odnawialna na wsi. Biogazownie nie są w modzie

(EkoNews)
Polski rząd postawił sobie ambitny cel. Ale czy uda mu się go zrealizować i postawić 2 tys. biogazowi?
Polski rząd postawił sobie ambitny cel. Ale czy uda mu się go zrealizować i postawić 2 tys. biogazowi? archiwum
Instalacje biogazowni należą do najbardziej wydajnych. I są szansą na poprawę ochrony środowiska i dodatkowe źródło czystej energii.

Z wielkich planów rządowych nici. Mowa o ambitnym programie budowy 2000 biogazowni rolniczych w całym kraju. Brakuje chętnych, a nieliczne biogazownie rolnicze, istniejące w Polsce, budowane są prawie wyłącznie przez jedną firmę.

Polsko-duńska spółka Poldanor uruchomiła 6. biogazownię rolniczą. Instalacja w Świelinie koło Koszalina ma moc 625 kW i produkuje tyle energii ile zużywa 1600 gospodarstw domowych. Biogazownia została uruchomiona przy 800 hektarowym gospodarstwie rolnym, w którego skład wchodzi tuczarnia na 12 tysięcy świń.

Grzegorz Brodziak - prezes spółki Poldanor S.A. - Surowiec do tej biogazowni pochodzi właśnie z tej fermy, są to odchody zwierzęce w ilości kilkunastu tysięcy ton rocznie i kiszonka z kukurydzy z okolicznych pól.

Część energii uzyskanej z biogazu jest na własne potrzeby. Około 80 proc. kupuje zakład energetyczny. Wyprodukowana w ten sposób energia odnawialna zmniejsza emisję gazów cieplarnianych o 16 tys. ton rocznie! Dodatkową korzyścią jest możliwość wykorzystania przefermentowanej gnojowicy jako nawozu naturalnego. Jest on pozbawiony zapachu i lepiej przyswajalny przez rośliny. Biogazownia w Świelinie kosztowała 9 mln zł. Mniejsze gospodarstwa mogą spróbować innego rozwiązania.

Dr Waldemar Gostomczyk - Politechnika Koszalińska - Np. duży zbiornik po cysternie można przerobić na zbiornik fermentacyjny i wówczas rolnik mógłby produkować tyle biogazu, ile jest mu potrzebne.

I duża, i mała biogazownia to dobry interes- zapewniają specjaliści. A co o biogazowaniach myślą rolnicy?

Kazimierz Stoltman - rolnik - Jeśliby powstała grupa producencka, żeby związać się razem, to w banku można kredyt dostać na taką inwestycję i jest to do zrobienia.

Inwestycja zwraca się już po 6 latach, pod warunkiem jednak, że surowiec do produkcji biogazu jest w pobliżu instalacji. Można też liczyć na dofinansowanie budowy ze środków unijnych.

Typowych biogazowni, przerabiających odpady rolne i z zakładów, zajmujących się produkcją spożywczą, jest na razie zaledwie kilka w naszym kraju. Nie mamy ani jednej instalacji biogazowej wykorzystującej rośliny energetyczne. Dopiero rozwój takich obiektów mógłby ulokować Polskę w europejskiej czołówce tej branży.

Udostępnij
 

 

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Maciek
Ja tez jestem bardziej za wiatrakami ale czytając tyle negatywnych informacji o tej firmie to chyba sam bym się 10 razy zastanowił czy podjąć się takich inwestycji niestety ale straty sA kolosalne!!!!
J
Jan
Oprócz firmy Poldanor, narynku polskim działa również inna firma, w tej chwili budują drugą instalację biogazową, zdjęcia z budowy dostępne są pod adresem www. agrikomp.pl
m
marek
mnie fascynują elektrownie wiatrowe, ale do tego typu inwestycji niestety zrażają takie firmy jak eko-energia spod szadka - wadliwy sprzęt, nie na czas i w ogóle...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska