Młodzi Polacy znowu dali prawdziwy popis gry. Grali bardzo ofensywnie, pierwszego gola stracili dopiero po wcześniejszym zdobyciu trzech bramek. Drużyna prowadzona przez Marcina Włodarskiego objęła prowadzenie już w 8 minucie po golu Mateusza Skoczylasa. Na 2-0 podwyższył w 34. minucie Maksymilian Sznaucner.
Siedem minut po przerwie było już 3-0. Prowadzenie Polaków podwyższył Mike Huras. Dwa kolejne gole, w 55 i 70. minucie strzelili Węgrzy i zrobiło się tylko 3-2 dla naszej reprezentacji. Odpowiedź Polaków przyszła jednak bardzo szybko. W 76. minucie na listę strzelców wpisał się Oskar Tomczyk, na 5-2 podwyższył w 80. minucie Karol Borys.
Węgrzy zdobyli jeszcze jedną bramkę, wynik meczu na 5-3 ustalił w czwartej minucie doliczonego czasu gry Csaba Molnar. Mecz w stolicy Węgier obserwował komplet widzów.
Marek Wasiluk: Naszą reprezentację ogląda się z dużą przyjemnością
- Nasza reprezentacja gra zupełnie inaczej niż wszystkie polskie drużyny do lat 17, które znaliśmy z wcześniejszych lat. Jest bardzo kreatywna, gra z dużym entuzjazmem, ogląda się ją z dużą przyjemnością. To jest zespół, który się nie cofa, przejmuje inicjatywę na boisku praktycznie od pierwszej minuty, nie ważne z kim grają, zawsze chcą dominować. Tak było w dwóch pierwszych meczach na Euro, zdobycie dziesięciu bramek mówi samo za siebie – przekonuje w rozmowie z nami Marek Wasiluk, trener juniorów starszych Jagiellonii Białystok w Centralnej Lidze Juniorów U-19.
"Mateusz Skoczylas robi różnicę"
- W naszej drużynie można wyróżnić prawie wszystkich, ale na pewno piłkarzem, który szczególnie przyciąga wzrok i robi różnicę jest Mateusz Skoczylas. Gra świetnie, zdobył już trzy bramki i przy prawie wszystkich innych asystował lub miał duży udział - dodaje Marek Wasiluk.
Polska z kompletem zwycięstw i bilansem bramkowym 10-4 przewodzi w tabeli grupy A. Ostatni mecz w tej fazie turnieju rozegra we wtorek (23 maja) z ostatnią w tabeli Walią. Początek meczu o godzinie 20:00, transmisję spotkania będzie można zobaczyć na antenie TVP Sport.
Rywalem Biało-Czerwonych w ćwierćfinale będzie drugi zespół grupy B. Polacy zagrają najprawdopodobniej z Włochami lub Hiszpanią.
"Polska może wygrać mistrzostwa Europy"
- Myślę, że nasi zawodnicy podejdą bez respektu do meczu w ćwierćfinale, bez względu na to z kim zagrają i zrobią swoje. Uważam, że naszą reprezentację stać na awans do finału, a nawet wygranie całego turnieju. Patrząc na to w jakiej są dyspozycji, grają bardzo ofensywnie i atrakcyjnie są w stanie to zrobić i pokonać nawet jedną z najsilniejszych drużyn w tej kategorii, Niemców – zakończył Marek Wasiluk.
W pozostałych grupach rywalizują: Hiszpania, Włochy, Serbia i Słowenia (grupa B), Portugalia, Francja, Niemcy i Szkocja (grupa C) oraz Chorwacja, Holandia, Anglia i Szwajcaria (grupa D).
Po dwie najlepsze drużyny z każdej grupy wywalczą awans do ćwierćfinałów. Od tej fazy rywalizacja odbywać się będzie w systemie pucharowym. Tytułu mistrzowskiego bronią Francuzi. Turniej zakończy się 2 czerwca.
Mistrzostwa Europy są jednocześnie kwalifikacjami do tegorocznych mistrzostw świata U-17, zaplanowanych na 10 listopada – 2 grudnia w Peru. Dostaną się do nich wszyscy półfinaliści Euro oraz zwycięzca barażu pomiędzy dwoma przegranymi ćwierćfinalistami z najlepszym dorobkiem po fazie grupowej.
