Bydgoszcz i Toruń są w gronie dziesięciu polskich miast, w których odbywać się będą imprezy związane z polskim przewodnictwem w Unii Europejskiej!
Tę radosną wiadomość przekazał nam rząd i włodarze regionu rok temu. A do 1 lipca, kiedy Polska stanie na czele Europy, zostało zaledwie 150 dni. W Bydgoszczy i Toruniu obradować będą zagraniczne delegacje, przyjadą też turyści i goście z całego kraju.
Musimy więc pokazać się z jak najlepszej strony nie tylko ze względów ambicjonalnych, ale promocyjnych. Co więc planuje Urząd Wojewódzki i Marszałkowski, jakie propozycje mają prezydenci obu miasta?
Zabrzmi to może śmiesznie, ale na dobrą sprawę - nie wiadomo. Nasi informatorzy z tych instytucji zasłaniają się zaleceniem ministerstwa spraw zagranicznych, by nie podawać szczegółów, jakoby ze względów bezpieczeństwa. - Tworzymy szczegółowy program. Możemy zdradzić, że dla torunian przygotowujemy wiele niespodzianek m.in. "Europejskie śniadanie na trawie", które odbędzie się w czerwcu - mówi Magdalena Dębczyńska-Wróblewska z toruńskiego ratusza. - Przygotowujemy program kulturalny, zwiedzanie Torunia i regionu. Nie zabraknie również promocji lokalnych potraw.
Rzecznik prasowy wojewody Bartłomiej Michałek jest bardziej powściągliwy: - Przygotowujemy się do prezydencji, ale zgodnie z zaleceniem MSZ nie chciałbym zdradzać szczegółów.
Wspomina jedynie, że do grona miast, które będą gościły europejskich urzędników dołączy jeszcze Chełmno. W planach jest też koncert w Filharmonii Pomorskiej oraz cykl spotkań urzędników Komisji Europejskiej.
- Inauguracja wojewódzka prezydencji odbędzie się w Bydgoszczy - informuje Imisława Górska z Urzędu Miejskiego w Bydgoszczy. - W planach mamy m.in. wielką konferencję poświęconą wolontariatowi, na którą zapraszamy działaczy z całej Europy.
Urząd Marszałkowski z kolei proponuje jeszcze, by w naszym regionie odbyło się spotkanie przedstawicieli wszystkich europejskich miast zaprzyjaźnionych z naszymi miastami.
Nasi rozmówcy wspominali też o tajemniczych przygotowaniach do widowisk wojskowych, ale dowództwo Inspektoratu Wsparcia z Bydgoszczy na razie tego nie potwierdza.
A co będą z tego mieli mieszkańcy regionu? Nie bardzo wiadomo. Bo Bydgoszcz i Toruń nie chcą jeszcze odkrywać kart. Konkurencja.
Czytaj e-wydanie »