European Cycling Challenge, zabawa promująca podróże rowerem. Trwa od 1 do 31 maja i polega na rywalizacji miast biorących w niej udział. Wygrywa miasto, którego mieszkańcy „wykręcą” najwięcej kilometrów.

W Bydgoszczy w rowerową rywalizację najbardziej zaangażowali się radni Platformy Obywatelskiej oraz SLD. Na co zresztą zwrócił uwagę Jakub Mikołajczak, radny PO. - Dzięki między innymi naszej mobilizacji, Bydgoszcz jako debiutant jest na 1. miejscu, a w kategorii generalnej na 6. miejscu. Wspólnie przejechaliśmy prawie 1,2 tysiąca kilometrów - mówił. I zaapelował do radnych PiS oraz radnego Bogdana Dzakanowskiego. - Zmieńcie to, bo nie chcę, by było takie wrażenie, że PiS to zero - zakończył radny Mikołajczak.
To stwierdzenie oburzyło radnych Prawa i Sprawiedliwości. - Nie mamy czasu na takie rzeczy, bo spotykamy się z mieszkańcami - odparł radny Mirosław Jamroży. Jego słowa spotkały się z rozbawieniem części radnych na sali.
- Na spotkania z mieszkańcami też można jeździć rowerem - odpowiedział radny Ireneusz Nitkiewicz. - I nie róbcie z siebie tytanów pracy - zwrócił się do kolegów z PiS.
Na ostatniej sesji radny Nitkiewicz dostał od Rafała Piaseckiego z PiS, liska Baronka. Zabrał go zresztą na przejażdżkę rowerem. - W ten sposób radni PiS symbolicznie włączyli się w rywalizację ECC - stwierdził. I dodał, że liska przekaże na aukcję charytatywną.