Nocne atrakcje Muzeum Ziemi Krajeńskiej w Nakle
Było na co popatrzeć i czego posłuchać. Aż szkoda, że sporo krzeseł podczas sobotnich pokazów stało pustych. Nie tylko dzieci i młodzież, ale też dorośli bawili się słuchając m.in. jak to drzewiej w polskiej kuchni bywało.
Anna Sergott uczyła gości, jak przy pomocy dawnych sprzętów np. szatkować kapustę. Można było też samodzielnie ubić masło. Emocje budziło też wspólne przygotowywanie ciasta piernikowego, długo dojrzewającego. Kto chciał mógł wziąć do domu nie tylko kawałek gotowego już ciasta, ale też spisany na kartce przepis na ten staropolski specjał.
Furorę zrobiły dawne sposoby prania ubrań. Każdy chętny przekonać się mógł ile pracy nasze babcie i mamy wkładać musiały w utrzymanie odzienia rodziny w czystości.
Jak pierze się kijanką, czyli deską, którą dawnymi czasy "poklepywano" ubrania w strumieniu, jak prać na tarze, do czego służy magiel - to wszystko dla uczestników "Nocy Muzeów" w Nakle nie jest już tajemnicą.
Wspaniały pokaz kulinarny dał w muzeum Szymon Brukwicki, znany nakielski kucharz z restauracji "Ekspresja". Zademonstrował jak grillować łososia by rozpływał się w ustach. Był też wernisaż. Otwarto w muzeum wystawę fotografii Krzysztofa Koniecznego ukazującej piękno Antarktydy.