Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ewa Skonieczna, szefowa toruńskiego psychiatryka musi odejść. Za karę?

KAF
Czy jego dyrektorka Ewa Skonieczna pożegna się ze stanowiskiem?
Czy jego dyrektorka Ewa Skonieczna pożegna się ze stanowiskiem? Tytus Szabelski
Murem stoją za nią lekarze i pracownicy, ale władze województwa straciły do niej zaufanie. Ewa Skonieczna idzie w odstawkę, bo do zarządu wpłynęła skarga. Chodzi o łamanie praw pacjenta i mobbing pracowników szpitala. - To bzdury - oburza się Joanna Ostrowska, pielęgniarka z lecznicy.

Przeciw fuzji toruńskich szpitali

- 27 czerwca podjęto uchwałę o połączeniu szpitali
- tego samego dnia pikietowali pracownicy jednostek na sesji sejmiku
- w lipcu w protest zaangażowali się lokalni politycy
- 26 lipca marszałek powołał zespoły eksperckie w sprawie szpitali
- 7 tys. podpisów zebrali pracownicy pod protestem przeciw fuzji
- 5 sierpnia zarząd zdecydował o odwołaniu szefowej WOLP

Na wieść o tym, że dyrektorka Wojewódzkiego Ośrodka Lecznictwa Psychiatrycznego ma stracić fotel, poparcia szefowej udzielili lekarze, pielęgniarki i pracownicy administracji. - Zarzuty wobec szefowej są absurdalne - przekonuje pielęgniarka Barbara Bielicka.

Ewa Skonieczna zostanie odwołana? Szefowej psychiatryka zarzucają mobbing i naruszanie praw pacjenta

Proszę opuścić salę!

Dlatego wczoraj na konferencję prasową przybyła delegacja pracowników szpitala, by dowiedzieć się, jakie są powody odwołania ich szefowej. Początkowo służby prasowe marszałka chciały ich wyprosić, ale ci zdecydowanie odmówili.

Powody wyrzucenia Ewy Skoniecznej tłumaczył dziennikarzom Marek Smoczyk, sekretarz województwa. - Otrzymaliśmy skargę od pracowników, dostaliśmy też sygnały świadczące o tym, że w szpitalu naruszane są prawa pacjentów - tłumaczy Smoczyk.

Sekretarz nie chciał wyjaśniać, jakie konkretne zarzuty padły pod adresem Ewy Skoniecznej. Poinformował jedynie, że skarga pochodzi od grupy osób i że sprawę mobbingu pracowników przekazano do Państwowej Inspekcji Pracy. Na pytanie, dlaczego nikt nie próbuje wyjaśniać sytuacji z samą zainteresowaną i dlaczego zarząd z decyzją nie poczeka do uzyskania wyników jakiegokolwiek dochodzenia, sekretarz odpowiada: - Straciliśmy zaufanie do pani dyrektor.

Co ciekawe, mimo że delegacja pracowników była w urzędzie marszałkowskim nikt nie chciał z nimi rozmawiać o sprawie mobbingu. Dziś nie wiadomo też, o jakie naruszenie praw pacjenta chodzi. Zarząd twierdzi, że rzecznik praw pacjenta wyjaśnia pewne kwestie z dyrekcją szpitala. Rzecznik nie chciała na ten temat rozmawiać z "Gazetą".

Pracownicy szpitala nie mają złudzeń: odwołanie Skoniecznej to kara za to, że szpital zaangażował się w walkę o zaniechanie przyłączenia WOLP do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego.

Fuzja toruńskich szpitali. Pracowncy boją się zwolnień

- Zebraliśmy w ciągu 7 dni aż 7 tysięcy podpisów pod protestem - mówi Joanna Ostrowska, pielęgniarka oddziałowa. - Nie ma żadnej skargi o naruszanie praw pacjenta. Musiałabym o tym wiedzieć.

- Mobbing? Jaki mobbing? Gdyby pracownicy mieli jakiś problem, sami zgłosiliby się do PIP, a nie wysyłali pisma do zarządu, przecież to nielogiczne - zastanawia się Barbara Bielicka, także pielęgniarka.
Smoczyk tłumaczy, że podjęta uchwała zarządu nie jest ostateczna, bo swoją opinię ma jeszcze wyrazić w tej sprawie społeczna rada szpitala. Tak się składa, że jej przewodniczącym jest... sekretarz Smoczyk.

Przygotowujemy się na "ewentualne" decyzje

Pracownicy są oburzeni. Nie tylko personalnym atakiem na dyrektorkę, która swoje stanowisko sprawuje od kilku lat, a z ośrodkiem związana jest od 20 lat. Także na to, że za ich plecami Kujawsko-Pomorskie Inwestycje Medyczne już przygotowuje się do rozbudowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego, by tam przenieść szpital zakaźny oraz psychiatryczny. Mimo że oficjalnie trwają konsultacje w sprawie fuzji i niby nic nie jest jeszcze przesądzone.

Na stronie internetowej KPIM widnieje informacja o przetargu na opracowanie koncepcji i projektu rozbudowy szpitala zespolonego. Gdy pytamy prezesa spółki skąd pomysł, by rozbudować WSZ informuje, że zarząd podjął decyzję o przeniesieniu zakaźnego i psychiatrycznego. - Ale przecież trwają konsultacje w tej sprawie. Co będzie, gdy jednak ostatecznej decyzji o łączeniu szpitali nie będzie? - dopytuję.

- Chcemy być gotowi do ewentualnego połączenia - wyjaśnia Aleksander Szczęsny, prezes KPIM. - Jeśli decyzja o fuzji nie zostanie podjęta, zrealizujemy rozbudowę dla potrzeb szpitala zespolonego. Tam potrzeba nowych łóżek.

Zarząd i spółka widocznie od dawna przygotowują się do fuzji, bo wstrzymana została modernizacja szpitala psychiatrycznego. Transza pieniędzy, które trafiły na ten cel z Europejskiego Banku Inwestycyjnego na konto KPIM, "leży" spokojnie na oprocentowanym rachunku. Zarząd rozpoczął też nieoficjalne negocjacje z EBI, by przedłużyć w umowie czas realizacji części zadań.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska