Jesteśmy jednym z najbardziej zapracowanych narodów w Europie, a jednocześnie - jednym z najbardziej narzekających na traktowanie w tej pracy.
Aż 24 procent kobiet i 15 procent mężczyzn w Polsce osobiście doświadczyło mobbingu w pracy – wynika z ubiegłorocznego badania portalu Pracuj.pl. W tym samym badaniu 65 procent osób potwierdziło, że złe traktowanie pracowników to wciąż istotny problem w Polsce - jeśli nie doświadczyli go na własnej skórze, to byli jego świadkami.
Co niepokojące, 71 procent badanych zdecydowało się na tzw. ciche protesty, nie zgłaszając problemu przełożonym lub odpowiednim organom. Dlaczego? Często powodem jest brak wiary w skuteczność takiego zgłoszenia.
-Co by mi dała jakaś skarga? Przez pół roku byłem niszczony psychicznie przez brygadzistę: dociążany bezsensownymi zleceniami, wyśmiewany przy innych, złośliwie pozbawiany premii. Reszta brygady udawała, że problemu nie widzi. Zgłosiłem to wszystko kierownikowi działu, ale niczego to nie zmieniło, więc po prostu się zwolniłem - mówi pan Przemysław, były już pracownik zakładu produkcyjnego w Toruniu (dane do wiad.red.).
Polecamy
Mobbing w Toruniu i Kujawskio-Pomorskie. Skąd płyną skargi?
Mobbing to nie incydentalne wydarzenia czy konflikty, ale długotrwałe nękanie w pracy. Najczęściej przez przełożonego, ale bywa, że i przez współpracownika/współpracowników. Wachlarz niszczących zachowań ze strony mobbera może być naprawdę szeroki: od nakładania na pracownika nierealnych do wykonania zadań, przez upokorzanie, złośliwe traktowanie po przemoc psychiczną stosowaną w tzw. białych rękawiczkach. Wszystko to prowadzi to obniżenia samooceny pracownika i odbija się na jego zdrowiu.
Świadomość tego, czym jest mobbing, wzrosła. I skargi do Państwowej Inspekcji Pracy jednak płyną - choć w świetle wyżej przytoczonych badań uznać trzeba, że stanowią prawdopodobnie tylko wierzchołek góry lodowej.
Jak przekazuje "Nowościom" inspektor Waldemer Adametz, wicedyrektor Okręgowego Inspektoratu Pracy, przez cały ubiegły rok w województwie kujawsko-pomorskiem do PIP wpłynęły 84 skargi na mobbing. Najwięcej ich było z zakładów usługowych (20), placówek medycznych (13) i handlu (12). Tylko przez pierwsze sześć miesięcy roku bieżącego natomiast jest już 55 skarg. Skąd płyną w tym roku?
-Do końca czerwca br. najwięcej skarg było z sektora usług (15) i sprzedaży (12). Ze szkolnictwa, urzędów lub instytucji państwowych - po 6 skarg. Z placówek medycznych wpłynęły 4 skargi, a z firm ochroniarskich i transportowych - po 3 skargi - wylicza inspektor Adametz.
A jak jest w samym Toruniu? Tutaj w pierwszej połowie br. zgłoszono inspekcji sześć skarg. Mobbing zgłoszono z handlu (2 skargi), a także ze szkoły, urzędu, zakładu produkcyjnego i firmy usługowej (po jednej skardze).
Co daje skarga do PIP? Inspektor: "Nie rozstrzygamy kwestii mobbingu"
Jak podkreśla inspektor Waldemar Adametz, inspekcja pracy w toku prowadzonych czynności kontrolnych nie rozstrzyga kwestii mobbingu. Mobbing jest zjawiskiem należącym do spraw spornych, natomiast zgodnie z art. 262 Kodeksu pracy spory o roszczenia ze stosunku pracy rozstrzygają sądy pracy. Inspektor pracy ma jedynie możliwość sprawdzenia czy pracodawca, podejmuje działania organizacyjne mające na celu przeciwdziałanie zjawiskom mogącym nosić znamiona mobbingu.
-W nielicznych przypadkach inspektorzy pracy przeprowadzają wśród pracowników kontrolowanych firm anonimowe ankiety, celem zbadania występowania niepożądanych zachowań mogących nosić znamiona mobbingu i jednocześnie wykazania pracodawcy potrzeby podjęcia stosownych działań organizacyjnych - objaśnia inspektor.
Podsumowując - skarga na mobbing do PIP może skutkować tym, że inspektorzy pojawią się w danym zakładzie pracy z kontrolą, przeprowadzą ankietę, która potwierdzi lub wykluczy tzw. "znamiona mobbingu" oraz uczulą pracodawcę na problem. Być może czasem już to poprawi czyjąś sytuację w pracy, ale - jeśli realnie ucierpiał na zdrowiu i chce za to zadośćuczynienia - pozostaje mu droga sądowa.
Polecamy
Mobbing w sądzie pracy. Bardzo trudno go udowodnić i dostać odszkodowanie
Pracownicy wiedzą, że sprawy sądowe o zadośćuczynienie i odszkodowanie za mobbing w miejscu pracy należą do trudnych. Do tego - potrafią ciągnąc się latami nawet. Cały ciężar zgromadzenia materiału dowodowego, który przekona sąd, leży po stronie pracownika. Problemem bywają świadkowie, bo jeśli jeszcze pracują w danej firmie, szkole czy urzędzie, to często w obawie o własny etat nie kwapią się z zeznawaniem.
W październiku ub.r toruński sąd pracy ogłosił wyrok w sprawie pracownicy, która domagała się odszkodowania za mobbing w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Toruniu. Pani Joanna skarżyła się na długotrwałe szykanowanie ze strony współpracownicy (zaufanej dyrekcji) i jednej przełożonej - szeroko to na łamach "Nowości" opisywaliśmy. Sądu nie przekonała - pozew pani Joanny oddalony został w całości jako bezzasadny. W ustnym uzasadnieniu orzeczenia padły słowa o przedawnieniu żądania odszkodowania, ale też o tym, że kobieta nie udowodniła żadnych ciężkich naruszeń wobec niej ze strony pracodawcy.
Adwokaci zgnębionym pracownikom często doradzają, by zamiast za "ogólnie mobbing" domagać się od pracodawcy satysfakcji za konkretne przejawy dyskryminacji, na przykład ze względu na płeć, pochodzenie, orientację seksualną itp. Takie sprawy w sądzie mają większe szanse na powodzenie.
W ubiegłym roku toruński sąd pracy wydał wyrok bez precedensu w mieście, dotyczący homofobii. Pan Rafał wygrał sprawę o dyskryminację ze względu na orientację seksualną - udowodnił, że pracując w pewnej firmie produkcyjnej był nękany przez przełożonego właśnie z tego powodu. Tę historię też w "Nowościach" opisywaliśmy.
Ten proces ostatecznie skończył się uznaniem przez Sąd Rejonowy w Toruniu, że mężczyzna miał powody do rozwiązania umowy o pracę w trybie art. 55 par. 1 prim, a co za tym idzie również odszkodowania. Na mocy wyroku firma musiała mu zapłacić dokładnie 14 tysięcy 368 złotych i 50 groszy - wraz z ustawowymi odsetkami.
Sądowe statystyki dotyczące o odszkodowania i zadośćuczynienia w związku z mobbingiem są smutne. Z danych Wydziału Statystycznej Informacji Zarządczej Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że postępowania sądowe inicjowane przez ofiary mobbingu trwają miesiącami, a zdecydowana większość kończy się niekorzystanie dla pracowników.
Przykładowo w 2021 roku w sądach rejonowych toczyło się kilkaset spraw o zadośćuczynienie z tytułu mobbingu. 292 sprawy zostały zgłoszone przez kobiety, a 156 – przez mężczyzn, z których załatwiono: 111 – w przypadku kobiet i 66 – w przypadku mężczyzn. W sumie tylko w 17 sprawach sądy przyznały rację pracownikom. W poprzednich latach wcale nie było lepiej.
WAŻNE. Mobbing - oto najbardziej charakterystyczne zachowania mobbera
Przykłady zachowań mobbingowych można wymieniać długo. Zależą od rodzaju firmy, typu i miejsca pracy, praktyk zarządzania, cech charakteru stron konfliktu oraz wielu innych czynników.
Wśród najbardziej charakterystycznych zachowań mobbera znajdują się:
- obmawianie, rozsiewanie plotek,
- nękanie w pracy,
- ograniczenie możliwości wypowiadania się (np. nagminne przerywanie, niedopuszczanie do głosu),
- nieuzasadnione krytykowanie,
- groźby,
- wyśmiewanie,
- przydzielanie zbyt trudnych zadań,
- wydawanie absurdalnych poleceń,
- ukrywanie istotnych informacji,
- bierna agresja,
- pogróżki,
- szykanowanie,
- poniżanie.
Poznaj ciekawe grupy lokalne na Facebooku:
Wiemy ile osób zginęło w powodzi
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Krawczyk wylądował w sądzie przez Anetę Zając! Mecenasi wytoczyli ciężkie działa
- Siostra Kurzajewskiego zeznawała przeciwko Smaszcz! Nazwała go "obślizgłym szczurem"
- Piękność sprzed lat próbowała wyjaśnić śmierć dziennikarza. Co ją potem spotkało?
- Córka Moniki Richardson musiała wziąć kredyt na życie! Co słychać u Zofii Malcolm?