www.pomorska.pl/krajswiat
Więcej informacji z kraju przeczytasz na stronie www.pomorska.pl/krajswiat
- Co nam zagraża ze strony islandzkich wulkanów?
- Mamy do czynienia z erupcją, ale nie jest to erupcja szczególnie silna.
- Obok jest jednak wulkan Katla, znacznie groźniejszy.
- O ile Eyafjoell wybuchał tylko 3 razy w czasach historycznych, to Katla jest wulkanem znacznie aktywniejszym. Sąsiedztwo Eyafjoell może działać na nią jak zapalnik, ale to raczej opinia, która się tu i ówdzie pojawia, a nie zjawisko udokumentowane naukowo.
- Erupcja Katli może mieć poważniejsze konsekwencje?
- Eyafjoell też nie jest małym wulkanem. Jest to wulkan, który wytworzył krater o średnicy 2,5 kilometra. Dla porównania erupcja Pinatubo, druga pod względem wielkości w XX wieku wytworzyła podobny krater. Katla jest większym wulkanem, ale w 9-stopniowej skali historyczne erupcje tego wulkanu plasowały się w połowie. Były to erupcje znaczące, ale nie skutkujące globalnym zagrożeniem.
- Dla Islandczyków głównym powodem do zmartwień są lokalne powodzie, spowodowane topieniem się czapy lodowej. Wygląda na to, że większy problem z islandzkim wulkanem ma Europa kontynentalna.
- Wygląda na to, że wulkan produkuje duże ilości drobnego pyłu, który jest wynoszony wysoko w atmosferę i wiatr zabiera go z miejsca erupcji na duże odległości z dala od wulkanu.
- Czy w ciągu najbliższych dni wiatry rozwieją ten pył?
- Trudno o stuprocentową pewność. Geofizycy przebywający na miejscu twierdzą, że erupcja nie urwie się gwałtownie, ale potrwa parę dni. Przez cały ten czas pył będzie emitowany do atmosfery. W momencie gdy erupcja znacznie osłabnie lub ustanie, pojawi się szansa na rozwianie chmury pyłowej. Ale to może trochę potrwać.
- Jak długo?
- Erupcja tego wulkanu z 1821 roku trwała rok. Pierwsze znamiona obecnej erupcji pojawiły się w grudniu...
- Czyli do niedzieli o poprawie raczej nie ma mowy?
- Problem z pyłem będziemy mieć co najmniej kilka dni, a nawet dłużej.
- Aktywność islandzkich wulkanów świadczy o szczególnej aktywności naszej planety?
- Takie erupcje zdarzają się w różnych miejscach na Ziemi mniej więcej raz na miesiąc, tak więc nie jest to nic nadzwyczajnego. Wyjątkowa jest tylko ilość pyłów i kierunek ich rozprzestrzeniania się, ale z drugiej strony Islandia nie jest miejscem wielkich erupcji, które stwarzałyby globalne zagrożenie.