"Patricia Rodrigues Ensamble" swoją nazwę wywodzi od imienia i nazwiska śpiewaczki, którą fanowie fado uznają za coś w rodzaju kapłanki tej muzyki. Zespół towarzyszący śpiewaczce (Fernando Silva - gitara portugalska, dwunastostrunowa, Diego Cemente - gitara klasyczna i Ricardo Cruz - kontrabas) to wirtuozi w swoich specjalnościach. Zjawiskowo operująca fascynującym głosem Patricia Rodrigues śpiewała z mikrofonem, aż wywołana do kolejnego bisu podeszła blisko widowni i wtedy zaistniał cud: zabrzmiała żywa muzyka, pełna czaru i uroku. Fando ukazało swego ducha.
W sobotę estradę wypełnił pełny skład Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Pomorskiej i osiemdziesięcioosobowy Chór Singakademie Frankfurt a.Oder. Ten potężny aparat muzyczny wykonał pod dyrekcją Rudolfa Tierscha monumentalne dzieło Feliksa Mendelssohna-Bartoldyego oratorium "Eliasz". Wspaniała, imponująca wręcz muzyka oparta na tekscie sporządzonym według Starego Testamentu pierwszy raz została wykonana w Bydgoszczy, i dobrze się stało, że zademonstrowana została tak świetnie. Zarówno orkiestra filharmoniczna, która w bieżącym festiwalu daje świadectwo najlepszych możliwości, jak znakomicie brzmiący chór wydobyli z utworu wszystkie jego piękna - wybitną, niebywale gęstą instrumentację, pełne dynamicznych różnorodności brzmienia, ich dramatyzm i lirykę. Sukcesu dopełniali soliści: Małgorzata Grela - sopran, Ewa Marciniec - alt, Dariusz Pietrzykowski - tenor, i znakomity w partii proroka Eliasza Wojciech Gierlach - bas.
Fado i "Eliasz"
Odnotował Jarosław Kuszewski
Piątkowy koncert "muzyki fado", określony w programie festiwalu jako impreza towarzysząca, spełniał festiwalowe kryteria programowe mówiące o sakrum w kulturze, gdyż fado w Portugalii jest tak kultową muzyką, jak np. w sąsiedniej Hiszpanii flamenco. Komplet widzów na dużej sali, którzy to tak byli ukontentowani występem portugalskich artystów, że nie chcieli im pozwolić opuścić estrady. Brawom nie było końca.