Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Faktura za poradę w izbie przyjęć? Tak jest już w szpitalu przy ul. Batorego. Gdzie zatem zgłaszać się w nocy?

Kamila Mróz
fot. Lech Kamiński
- W Toruniu opieka całodobowa jest zorganizowana fatalnie - uważa dyrektor lecznicy miejskiej. - Przychodnie specjalnie podsyłają nam pacjentów - dodaje dyrektor wojewódzkiej.

270 tys. - tyle strat przyniosła w ciągu ośmiu miesięcy izba przyjęć w szpitalu miejskim

Przychodnie podstawowej opieki zdrowotnej czynne są w dni robocze, najpóźniej do godz. 18.
"Po godzinach" pacjenci często więc zgłaszają się do szpitali. Zgłaszają, choć nie powinni.

Krystyna Zaleska, dyrektor szpitala miejskiego mówi: - Lekarz podstawowej opieki zdrowotnej ma obowiązek zapewnić całodobową opiekę. Jeśli tego nie robi, to musi wskazać swego podwykonawcę. Na pewno takim nie jest szpital, który nie zawiera odpowiedniej umowy z lekarzami podstawowej opieki zdrowotnej. W Bydgoszczy zorganizowano to świetnie i nie ma problemu pacjentów przychodzących do szpitala i z niego odsyłanych.

W Bydgoszczy lekarze "peozetu" utworzyli Fundację "Zdrowie dla Ciebie". Jak mówi Barbara Nawrocka, rzecznik Kujawsko-Pomorskiego Narodowego Funduszu Zdrowia, umowy z nią na świadczenie usług nocnych i weekendowych zawarło 99,9 proc. przychodni z miasta.

Zdaniem dyrektorów naszych szpitali torunianie nie wiedzą, jak zachować się po godzinach zamknięcia ośrodków zdrowia.

- W przychodniach pacjenci powinni być poinformowani, gdzie udać się po poradę wtedy, kiedy ich przychodnia jest nieczynna. Narodowy fundusz nie płaci nam za pacjentów zjawiających się u nas z marszu, bez skierowania, tylko dlatego że poczuli niepokój zdrowotny - dodaje Krystyna Zaleska.

Szpitalna izba przyjęć rozliczana jest ryczałtowo, na jej funkcjonowanie lecznica dostaje ok. 1400 zł na dobę.

- To nie pokrywa kosztów, więc izba jest dla nas bardzo deficytowa - mówi Zaleska.

Za osiem miesięcy tego roku przyniosła już szpitalowi 270 tys. straty, dlatego placówka zaczęła wystawiać rachunki osobom, które zdaniem lekarzy, nie powinni się do niej zgłosić.

Na razie (pierwszy był z końca lipca) opiewają łącznie na ponad 1400 zł. Mieszkańcy jednak najczęściej się od nich odwołują, a NFZ staje po ich stronie.

Andrzej Wiśnicki, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego uważa wręcz, że przychodnie celowo podsyłają swoich pacjentów szpitalom. Te przeprowadzą im kompleksowe badania, a ośrodki nie muszą już za nie płacić.

Jak mówi Andrzej Wiśnicki, tacy pacjenci wskazują na wiele dolegliwości. Lekarz ze szpitala, nawet jeśli ostatecznie odeśle pacjenta, musi zatem wykonać mu szereg kosztownych badań.

W związku z tym kilka lat temu wnioskował do NFZ o odebranie "peozetom" części pieniędzy i przyznanie im szpitalom.

- Ale to się nie powiodło - przyznaje.

Gdzie zatem w Toruniu zgłosić się w nocy?

Osoby zapisane do Citomedu nie mają z tym kłopotu, ponieważ firma, jako jedyna, świadczy dla swoich pacjentów opiekę całodobową.

Warto zatem zapamiętać ten adres: ul. Konstytucji 3 Maja 40 A - tu mieści się Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego (tel. 56 658 49 99).

Henryk Wróbel, dyrektor stacji zwraca uwagę, że pogotowie to jedno, a "nocna i świąteczna pomoc doraźna" dla pacjentów przychodni, które podpisały z nim umowę, to drugie.

- Od 18 do 7 rano oraz w dni wolne przyjmuje u nas internista i pediatra. To ma niewiele wspólnego z pogotowiem, które zajmuje się ratownictwem medycznym - wyjaśnia Henryk Wróbel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska