W czwartek na stacji paliw na toruńskim Podgórzu podejrzenia personelu wzbudził banknot, którym próbowała zapłacić rachunek 40-latka z gm. Lubicz. Powiadomiona przez kasjerkę ochrona stacji wezwała policję.
Funkcjonariusze przeszukali rzeczy kobiety. W jej torebce znaleźli 30 banknotów 10-złotowych i 81 banknotów 100-złotowych. Sprawdzili też kosz na śmieci - były w nim 92 banknoty o nominale 10 zł i tym samym numerze serii.
Czterdziestolatkę zatrzymano i przedstawiono jej zarzut wprowadzania do obiegu fałszywych pieniędzy. Została aresztowana na trzy miesiące. Grozi jej za to 10 lat więzienia.
Dalsze śledztwo doprowadziło policjantów do pewnej rodziny w powiecie łódzkim. Funkcjonariusze znaleźli tam m.in. skaner i drukarkę, na której drukowano fałszywe banknoty, a także urządzenie do cięcia papieru. Zabezpieczyli też kolejne banknoty 10- i 100- złotowe.
Czytaj także: Naciągnął 12 tysięcy firm w całej Polsce! Oszust trafi przed sąd w Bydgoszczy
W piątek policjanci zatrzymali następne osoby powiązane z tą sprawą: 49-latka, jego 21-letnią córkę i jej 21-letniego chłopaka. Trafili oni do Prokuraty Rejonowej Toruń Wschód.
49-latkowi udowodniono podrabianie pieniędzy o nominałach 10, 20, 50 i 100 zł oraz wprowadzanie ich do obiegu w okresie od marca do czerwca, w Toruniu i innych miastach Polski. Policjanci mają również dowody na to, że 21-latek puszczał fałszywe banknoty w obieg od połowy czerwca do dnia zatrzymania. Dziewczynie postawiono zarzut przechowywania banknotu w celu wprowadzenia go do obiegu.
Dwaj mężczyźni, podobnie jak kobieta zatrzymana na stacji we Toruniu, zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Dziewczynę objęto policyjnym dozorem.
Najstarszemu mężczyźnie grozi do 25 lat więzienia, a pozostałym - do 10 lat pozbawienia wolności. To nie ich pierwszy konflikt z prawem.
Czytaj e-wydanie »