Zbigniew Ł. były radny powiatu brodnickiego, nauczyciel, prowadzą po pijanemu samochód, spowodował wypadek drogowy, w którym poszkodowany został policjant na służbie. W tej sprawie zapadł
prawomocny wyrok
utrzymany przez Sąd Okręgowy w Toruniu - dwa lata i osiem miesięcy więzienia.
Wypadkową tej sprawy była kolejna - za złożenie fałszywych zeznań (8 miesięcy w zawieszeniu na 3 lata). Do trzeciej sprawy nie dojdzie. Jaki tego powód? Otóż Zbigniew Ł. jako dowód w sprawie (drugiej) przedstawił dokument kupna-sprzedaży samochodu fiat 126p, którym spowodował wypadek. Nabywcą być niejaki Janusz M. z gminy Kurzętnik. Ponieważ postać taka nie figuruje ani w Centralnym Biurze Adresowym, ani w ewidencji ludności obejmującej gminę Kurzętnik prokurator doszedł do wniosku, że postać jest fikcyjna a umowa została sfałszowana. Biegłemu ekspertowi przedstawiono wzory pism Zbigniewa Ł. oraz jego małżonki.
Ekspertyza grafometryczna
nie wykazała, że jest to pismo jednej z tych osób. Prokurator, nie mając niezbitych dowodów, umorzył postępowanie.
Oczywiście, przy tej okazji rodzą się pytania, już nie tylko o fikcyjną postać Janusza M., który miał kupić powypadkowego fiata 126p, ale co się stało z tymże samochodem? Czy ktoś jeździ nim po drogach jednego z krajów Unii Europejskiej, czy po prostu samochód rozpłynął się, na przykład w jeziorze...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji