Falubaz Zielona Góra - MrGarden GKM Grudziądz 53:37
FALUBAZ: Jensen 10 (2,2,1,3,2), Gomólski 3+2 (1,1,0,1), Dudek 15 (3,3,3,3,3), Zengota 6+3 (0,2,2,2,0), Protasiewicz 12 (3,2,3,3,1), Niedźwiedź 3+1 (2,0,1), Zgardziński 4(3,1,0), Tonder n/s.
MrGARDEN GKM: Lindbaeck 8 (3,1,2,2,0), Huckenbeck 1+1 (-,-,1,-), Buczkowski 8+1 (2,3,2,0,1), Pawlicki 10+1 (1,1,3,2,1,2), Łaguta 9 (2,3,1,0,3), Wieczorek 0 (0,0,0), Wawrzyniak 1 (1,0,0), Pieszczek 0 (0,0)
Grudziądzanie pojechali do Zielonej Góry z dużymi nadziejami. To na tym torze prawie 20 lat temu wygrali po raz ostatni na wyjeździe w ekstralidze, a w składzie był jeszcze Robert Kempiński. Teraz wydawało się, wzmocniony zimą MrGarden GKM może poradzić sobie ze słabszym - przynajmniej na papierze - niż rok temu Falubazem.
O początku meczu goście chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Wygrał swój wyścig jedynie Antonio Lindbaeck, a po 5. biegach było 20:10.
Falubaz Zielona Góra - MrGarden GKM Grudziądz. Emocje szybko...
Nadzieję na zwycięstwo przywróciło podwójne zwycięstwo pary Krzysztof Buczkowski - Przemysław Pawlicki w biegu numer 9. Straty stopniały wtedy do 4 punktów. Niestety - od razu odpowiedzieli Patryk Dudek i Grzegorz Zengota, który ograli Artioma Łaguty. Rosjanin był nierówny w tym meczu i wciąż szuka formy z poprzedniego sezonu.
Im bliżej końca meczu, tym większe problemy pod taśmą mieli grudziądzanie. Falubaz natomiast wciąż nabierał mocy. Poza zasięgiem był Patryk Dudek, coraz lepiej jeździł Michael Jepsen Jensen. W efekcie Buczkowski przegrał z Gomólskim (rezerwa taktyczna w 11. biegu skończyła się porażką 2:4), a Lindbaeck z wielkim trudem wyprzedził Sebastiana Niedźwiedzia.
Po dwunastu wyścigach było już wiadomo, że MrGarden tego meczu nie wygra. Fatalnie układały się taktyczne. W 13. wyścigu para Pawlicki - Łaguta przegrała podwójnie.
W końcówce chodziło o zachowanie szans na punkt bonusowy. Biegi nominowane wypadły na remis. Będzie trudno odrobić te straty na własnym torze.
PRZECZYTAJ:Falubaz - MrGarden GKM: tak relacjonowaliśmy ten mecz na żywo
- Przyjechaliśmy powalczyć o więcej, przede wszystkim o zwycięstwo. Jestem zmotywowany, żeby jeszcze ciężej pracować. Falubaz był bardzo szybki, nam brakowało stabilności. Pracujemy dalej i szukamy zwycięstwa - powiedział Przemysław Pawlicki dla nSport+.