https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Familia rodem z serialu

(pio)
Mama Simpson i tata Simpson. Czy ich rodzinie uda się ocalić świat?
Mama Simpson i tata Simpson. Czy ich rodzinie uda się ocalić świat? fot. Dystrybutor
"Spójrz na nas, a od razu ci się polepszy" - takie motto przyświeca najbardziej znanej animowanej rodzinie na świecie.

Simpsonowie

Simpsonowie

Film animowany USA, 2007, reż. David Silverman, scen. Matt Groening.

Spotkaj się z ekscentryczną amerykańską rodzinką, która ma niezwykle oryginalny styl życia. Perypetie familii Simpsonów (znanej z 400 odcinków serialu) już od przyszłego piątku będzie można oglądać w Multikinie w animowanej komedii "Simpsonowie".

- Żyć w takiej rodzinie to naprawdę ciężka praca - mawiają bohaterowie. Simpsonowie to pozornie przeciętna amerykańska rodzina, która mieszka na przedmieściach spokojnego miasteczka Springfield. Z pozoru przeciętna, ale gdyby jej się tak przyjrzeć...

Poznaj rodziców i rodzeństwo
Cały świat zna tę rodzinkę. Poznaj ich i ty. Trochę fajtłapowaty i niezdarny Homer (głowa rodzinki) pracuje w elektrowni atomowej jako kontroler bezpieczeństwa w sektorze 7G. Niestety, do pracy przychodzi po to, żeby się wyspać i odpocząć. Po pracy odwiedza bar, a jeżeli jest w domu, to je lub ogląda telewizję albo znowu śpi.

Marge to jego żona, kochająca i troskliwa matka. Stara się utrzymać spokój w rodzinie, jest gospodynią domową. Zajmuje się dziećmi, każdego dnia sprząta, gotuje i znowu sprząta, i znowu gotuje.

10-latek Bart - najstarszy ze swojego rodzeństwa - daje się wszystkim we znaki. Chodzi do podstawówki w Springfield. Bart ma talent do ładowania się w kłopoty. Delikatnie mówiąc, nie należy do szkolnych prymusów, ma duże problemy w nauce.

Uwielbia dokuczać szkolnym kujonom i robić wszystko to, co choć trochę jest śmieszne. Jego siostra, 8-latka Lisa, to bystra, filozofująca dziewczynka, najmądrzejsza w rodzince. Po prostu wzór do naśladowania. Maggie to najmłodsza i - jak mówią sąsiedzi - najnormalniejsza przedstawicielka tej rodzinki. Urocza bobaska nie robi prawie nic, poza ssaniem smoczka.

Z serialu do filmu
"Simpsonowie" to parodia rodziny, której członkowie przeżywają mnóstwo zwariowanych przygód. W przyszły piątek na ekrany kin trafi pełnometrażowa wersja kultowego serialu "Simpsonowie". Rodzinka przyszła na świat 20 lat temu. Po 400 odcinkach "Simpsonowie" doczekali się pełnometrażowej wersji kinowej. - Czekaliśmy tyle lat z filmem, bo nie zależało nam na tym, żeby nakręcić film dlatego, że możemy, ale żeby nakręcić film dlatego, że jest taka potrzeba - mówią twórcy filmu. - Mamy w tym filmie sto ról mówionych, stworzyliśmy też sceny, o jakich w serialu nawet byśmy nie pomyśleli. Przede wszystkim jednak chcieliśmy, aby film o Simpsonach był oryginalnym przeżyciem dla kinomanów, jednocześnie wiernym duchowi serialu.

Łobuz ma ocalić świat
Homer musi ocalić świat przed katastrofą, którą sam sprowokował. Wszystko zaczyna się od Homera, jego nowej świnki domowej i... cieknącej cysterny - kombinacji, która doprowadza do nieszczęścia, jakiego miasto Springfield jeszcze nie doświadczyło. Jego mama, Marge, jest przerażona gafą Homera. Wkrótce do domu Simpsonów pukają żądni zemsty sąsiedzi. Rodzina ucieka, ale zaczyna się tak kłócić, że nie wiadomo, czy się nie rozpadnie.

Kataklizm zapoczątkowany przez Homera zwrócił uwagę prezydenta USA, Arnolda Schwarzeneggera i szefa Agencji Ochrony Środowiska, Russa Cargilla - Wie pan, prezydencie, kiedy powołał mnie pan do agencji, gratulowano panu mianowania największego szczęściarza Ameryki szefem najbardziej nieszczęsnej agencji rządowej - mówi Cargill. - A dlaczego przyjąłem tę robotę? Bo jestem bogatym człowiekiem, który chce się czymś odwdzięczyć. Nie pieniędzmi, ale czymś konkretnym. Tym konkretem okaże się diabelski plan opanowania katastrofy.

Homer postanawia naprawić świat - uzyskać przebaczenie mamy, połączyć rozbitą rodzinę i uratować wszystkich mieszkańców miasta. Uda mu się?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska