Mam nadzieję, że przez ten czas udało mi się pokazać Państwu różne oblicza naszego miasta, alternatywne drogi rozwoju, sposoby umilenia sobie życia, doskonalenia jakości każdego z dni.
Bydgoszcz jest moim rodzinnym miastem. Opuszczam je kolejny raz. Coś jest w nim takiego, że ciężko wyobrazić mi sobie, że już tutaj nie wrócę. Wracam zawsze jak bumerang, mimo że zdarza mi się na nie "psioczyć", obrażać, wnerwiać.
Choć może nie tyle na miasto, co na ludzi, którzy w nim rządzą. Nie podoba mi się to, że tak ciężko zaproponować tu jakąś fajną inicjatywę. Przychodzi taki moment, że pakuję wszystko co mam, łącznie z rowerem i dwoma kotami, i jadę.
Tym razem jadę do Wrocławia. To miasto, które również startuje w konkursie o miano Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku. Trochę jestem między młotem a kowadłem. No cóż, niech wygra lepszy.
Jestem przekonana, że w Bydgoszczy będzie coraz lepiej, milej i kulturalniej. Nie żegnam się z Państwem, mówię "na razie". Będzie mi Was brakowało - mam nadzieję, że mnie Wam trochę również.