Wciąż nie są do końca wyjaśnione przyczyny tragicznych wypadków, które w lutym wstrząsnęły miastem. Dwa dni pod rząd na skrzyżowaniu obwodnicy Nakła z ul. Mrotecką ginęli ludzie.
W czwartek 12 lutego życie stracił tu 47-letni mieszkaniec Nakła, a czternaście godzin później dwoje młodych mieszkańców gminy Mrocza. Wyłączono sygnalizację, którą - tak twierdziło wielu kierowców - działała nieprawidłowo.
W tej chwili na skrzyżowaniu włączone jest jedynie żółte światło pulsacyjne. Czy tak pozostanie?