27 Toruńskie Spotkania Teatrów Jednego Aktora
W tym roku miłośnicy teatru jednoosobowego mogli podziwiać osiem przedstawień konkursowych, recital kabaretowy Krzysztofa Daukszewicza oraz monodram Olgierda Łukaszewicza "Psalmy Dawida", którym wybitny aktor wygrał toruński festiwal 26 lat temu. Łukaszewicz od dawna nie grał już tego przedstawienia, zgodził się jednak ponownie wystąpić w Toruniu. - Zastanawiałem się, na ile jeszcze ten spektakl jest żywy i czy należy go grać - przyznał aktor. - Czy to wypada, by starszy pan się miotał i zadawał pytania, które przystoją co najwyżej 39-latkowi?
Zobacz także: Ruszają 27. Toruńskie Spotkania Teatrów Jednego Aktora
Publiczność w czasie spotkania z Łukaszewiczem jednogłośnie odpowiedziała: grać. - Wydaje mi się, że dziś ten monodram jest dużo dojrzalszy, głębszy i bogatszy niż wtedy, w 1986 r. - stwierdził Antoni Słociński, były dyrektor Teatru Baj Pomorski, który doskonale pamięta tamten występ. - Dziś używa pan bardziej wysmakowanych środków.
"Psalmy Dawida" to kompilacja fragmentów biblijnych psalmów, dobranych tak, by ukazywały cały wachlarz postaw człowieka wobec Boga: od pochwały i uwielbienia, przez zwątpienie, lęk, gniew, roszczeniowość, po pokorę i akceptację swojego miejsca w świecie.
Zresztą w tej edycji Toruńskich Spotkań Teatrów Jednego Aktora - mimo różnorodności form - nie było tematów błahych. Przykłady? Sławomir Maciejewski, aktor Teatru im. Wilama Horzycy, w swoim monodramie "Cosi, gdziesi, kajsi, ktosi…" przyjął konwencję koncertu rockowego, by słowami bohaterów "Wesela" Wyspiańskiego opowiedzieć o współczesnej Polsce.
Krzysztof Grabowski w "Patryku K." opartym na prozie Jerzego Pilcha porusza się w obszarze zarezerwowanym dla stand-up comedy, ale to, co śmieszne, graniczy niego z tym, co tragiczne, a pozornie normalny bohater zdradza cechy szaleńca.
Owacjami na stojąco widzowie zgromadzeni w Baju Pomorskim przyjęli występ Caryl Swift. I to właśnie ją postanowiła nagrodzić Kapituła Nagrody Publiczności. Urodzona w Wielkiej Brytanii, ale od 20 lat mieszkająca w Polsce aktorka przyjechała do Torunia z monodramem "Matka Mejra i jej dzieci", opartym na reportażach Wojciecha Tochmana i Ryszarda Bilskiego. Spektakl porusza kwestię czystek etnicznych na Bałkanach, a także ich następstw: rozpaczliwych poszukiwań szczątków bliskich, przedłużającej się w nieskończoność żałoby, kolejnych ekshumacji, obojętności Zachodu na dramat rozgrywający się w Bośni.
Był też monodram poświęcony Irenie Sendlerowej. Ewa Dąbrowska z Teatru Żydowskiego w Warszawie pokazała nie tylko determinację i poświęcenie swojej bohaterki oraz ryzyko, jakie towarzyszyło jej działaniom, ale mówi też o jej dylematach, strachu.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Tradycyjnie podczas toruńskiego festiwalu mieli szansę zaprezentować się zwycięzcy Turnieju Teatrów Jednego Aktora "Sam na scenie" w Słupsku. W tym roku byli to Kamila Winkler i Mateusz Nowak. Sztukę monodramu spoza Polski reprezentowali Birute Mar oraz Robert Hakobyan. Litewska aktorka, która pokazała swoją interpretację "Antygony", za która potrzymała nagrodę Związku Artystów Scen Polskich, a aktor z Armenii w monodramie "Najstarsza profesja" opowiedział o moralności… pewnego złodzieja.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
