Zdaniem Magdy Walczak w Bydgoszczy podobnych biznesów, miejsc i sklepów mogłoby być znacznie więcej: - W porównaniu z innymi miastami, jest tego u nas dużo mniej. W Poznaniu sklepów z koralikami powstało już 9.
Można kupić koraliki albo zawieszki, haczyki, elementy biżuterii
Bydgoski sklep z dziesiątkami tysięcy różnobarwnych koralików i jednocześnie pracownia biżuterii powstała przed rokiem i okazał się strzałem w dziesiątkę.
- Skąd pomysł? Kiedy studiowałam w Poznaniu to uczęszczałam na kursy wyrabiania biżuterii. Spodobało mi się to, że mogłam tworzyć własne wzory, wybierać kolory, które mi pasują - opowiada Magdalena Walczak, właścicielka sklepu. - Poza tym takie sklepy już istniały w Poznaniu i tam się nieźle przyjęły. Pomyślałam, że i Bydgoszczy brakuje takiego miejsca.
Właśnie - miejsca - bowiem Fiu bździu to nie jest po prostu sklep, ale i pracownia. - Można wprawdzie kupić koraliki albo zawieszki, haczyki, elementy biżuterii i zabrać je do domu, ale zapraszamy też do własnoręcznego tworzenia biżuterii u nas na miejscu. Jest stół, udostępnimy narzędzia i klienci mogą stworzyć własnoręcznie biżuterię - zaznacza Walczak. - Albo mogą zostawić instrukcję, jak ma wyglądać np. naszyjnik, a odebrać gotowy następnego dnia lub w ciągu kilku dni.
Na początku nie było łatwo. - Pamiętam pierwszą klientkę. Pani muzyczka skomponowała spontanicznie naszyjnik - wspomina. - Pamiętam też dużo pracy, ale z dumą muszę powiedzieć, że nigdy nie byłam pod kreską. Przy czym, na plus zaczęłam wychodzić dopiero po trzech miesiącach.
Koraliki to coś więcej niż banki
Zdaniem Magdy, aby biznes się udał potrzeba dobrego pomysłu, serca do niego oraz dużo pracy. - I jestem przekonana, że w Bydgoszczy takich miejsc, pomysłów, np. na przytulne ekologiczne restauracje, może się przyjąć dużo więcej - rzuca. - I pomyślałam, że miasto mogłoby przygotować dla ludzi z ciekawymi pomysłami lokale, gdzie obowiązywałyby preferencyjne czynsze. Z nadesłanych ofert wybraliby najciekawszą, wynajęli lokal za niewielkie pieniądze i - jeśli biznes przetrwa np. rok - to okej, nawet mogą wtedy trochę podnieść opłaty, a jeśli nie, to dajemy szansę na kolejny ciekawy pomysł. Dzięki temu przy głównej ulicy w Bydgoszczy mielibyśmy coś więcej niż banki i instytucje finansowe, przy których centrum wymiera.
To nie jest jednak zdaniem ADM konieczne. - Zdarzają się i w centrum lokale na wynajem, gdzie czynsz wynosi kilkaset złotych miesięcznie. Trzeba u nas sprawdzać regularnie, jakie akurat nieruchomości można wynająć. Te małe, a przypuszczam takie mogłyby być odpowiednie dla sklepu z koralikami, czasem wynajmujemy w drodze negocjacji, a nie przetargu - wyjaśnia Magdalena Marszałek,_ rzecznik ADM. _
