W konsekwencji oznacza to, że rejestruje nadmierną prędkość zarówno u jadących w stronę Torunia, jak i zmierzających w kierunku centrum Bydgoszczy. To przykra niespodzianka dla zmotoryzowanych, którzy, jadąc od Starego Fordonu, nie zdjęli nogi z gazu. Przez długi czas bowiem fotoradar zwrócony był właśnie na ich pas ruchu. Wielu zmotoryzowanych beztrosko pomykało ulicą Fordońską.
- Byłem pewny, że fotoradar zwrócony w przeciwnym niż zwykle kierunku, to sprawka jakiś wandali - mówi nasz Czytelnik, mieszaniec Fordonu. - Odkąd pamiętam, zawsze rejestrował prędkość jadących w stronę mostu fordońskiego.
Niestety, przyzwyczajenie zakończyło się mandatem. Bydgoszczanin przestrzegał bowiem dozwolonej prędkości (70 kilometrów na godzinę), ale tylko zmierzając do Fordonu.
- Fotoradar może być zwrócony w dowolnym kierunku - mówi Maciej Daszkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Ten na ulicy Fordońskiej został celowo skierowany na przeciwny pas ruchu.
Podobne praktyki policjanci stosują na przykład na ulicy Szubińskiej (na wylocie z Bydgoszczy) - czasami fotoradar rejestruje nadmierną prędkość pojazdów zmierzających od strony Białych Błot, a innym razem robi zdjęcia kierującym się za miasto.
Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
A jeżeli któremuś kierowcy uda się, mimo nadmiernej prędkości, uniknąć zdjęcia, nie oznacza to wcale, że następnym razem wykroczenie też ujdzie mu płazem.
- Urządzenie rejestrujące prędkość przenoszone jest do różnych słupów nawet kilka razy w ciągu dnia - wskazuje Maciej Daszkiewicz.
Drogowe przyzwyczajenia warto wyeliminować również z uwagi na ustawiane w różnych miejscach fotoradary przenośne. - To właśnie one robią najwięcej zdjęć - podkreśla oficer prasowy. - Kierowcy po prostu się ich nie spodziewają.